Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak mówił podczas konferencji po Marszu Niepodległości, że w związku z atakami chuliganów na funkcjonariuszy w czasie tego wydarzenia, policja musiała działać zdecydowanie i użyć środków przymusu bezpośredniego.
Sylwester Marczak podkreślał, że wystąpienia organizatorów tego marszu wskazywały na to, że będzie to przejazd aut i motocykli, czyli marsz w formie zmotoryzowanej. Wówczas chodziłoby tylko o przestrzeganie zasad ruchu drogowego. Jednak - jak mówił - "polska policja jest profesjonalna i brała pod uwagę różne warianty, pozytywne i negatywne".
Zdaniem Sylwestra Marczaka, organizator Marszu Niepodległości nie zapewnił bezpieczeństwa uczestnikom ani osobom postronnym. Efektem tego są ranni policjanci oraz zniszczone mienie - mówił rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Marsz Niepodległości w Warszawie został rozwiązany przez organizatorów po tym, gdy doszło do starć z policją. W wydarzeniu oprócz pojazdów brała także udział grupa osób idących z biało-czerwonymi flagami. W rejonie ronda de Gaulle'a i m.in. na błoniach Stadionu Narodowego, a wcześniej na ulicy Andersa, doszło do starć chuliganów z policją.
W kierunku funkcjonariuszy rzucano m.in. kamieniami i racami. W odpowiedzi policja użyła gazu pieprzowego, a nawet broni gładkolufowej.
Zdaniem Sylwestra Marczaka, organizator Marszu Niepodległości nie zapewnił bezpieczeństwa uczestnikom ani osobom postronnym. Efektem tego są ranni policjanci oraz zniszczone mienie - mówił rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Marsz Niepodległości w Warszawie został rozwiązany przez organizatorów po tym, gdy doszło do starć z policją. W wydarzeniu oprócz pojazdów brała także udział grupa osób idących z biało-czerwonymi flagami. W rejonie ronda de Gaulle'a i m.in. na błoniach Stadionu Narodowego, a wcześniej na ulicy Andersa, doszło do starć chuliganów z policją.
W kierunku funkcjonariuszy rzucano m.in. kamieniami i racami. W odpowiedzi policja użyła gazu pieprzowego, a nawet broni gładkolufowej.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Pytanie do Marczaka ... Od kiedy Policja ma prawo strzelania ( nawet gumowymi pociskami) celując w głowę ?! To niech ten nie do Rzecznik odpowie !!
Od kiedy to święto narodowe jest polem do corocznej zadymy? Dyskusja kto zaczął i kto brutalniejszy powtarza się co roku - jak i zadyma.
Jedni w obronie kościoła i flagi rzucają na prawo i lewo kamieniami i racami - drudzy gaz łzawiący i gumowe kule. Dyskusja kto zaczął jest BEZ SENSU!
Wolałbym zobaczyć kogoś kto potrafi skończyć z tą chorą sytuacją! I pozwolił wszystkim świętować!