Sąd w Moskwie ogłosił przerwę w rozprawie, aby przygotować orzeczenie w sprawie Aleksieja Nawalnego. Federalna służba więziennictwa zażądała odwieszenia politykowi wyroku i odesłania go do łagru.
Występując przed sądem Aleksiej Nawalny stwierdził, że podejmowane wobec niego działania organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości są bezprawne i że odczytuje je jako osobistą zemstę Władimira Putina oraz prokremlowskich środowisk. Adwokaci powiedzieli, że jego zatrzymanie, aresztowanie i rozprawa sądowa, odbywają się z naruszeniem kodeksu postępowania karnego.
- Ja nie uznaję tego przedstawienia, ono jest niezgodne z prawem i żądam natychmiastowego uwolnienia - oświadczył opozycyjny polityk. Zażądał też uwolnienia wszystkich swoich zwolenników.
Gdy w sądzie trwało posiedzenie, na zewnątrz policja zatrzymywała osoby, które chciały wyrazić solidarność z Aleksiejem Nawalnym. Według rosyjskich mediów niezależnych, zatrzymano 311 osób, w tym dziennikarzy.