Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
W rozmowie z Radiem Szczecin polski prawnik Rafał Malujda mieszkający w Löcknitz, ale pracujący po obydwu stronach granicy potwierdził, że złożył w sądzie administracyjnym w Greifswaldzie pozew przeciwko władzom Meklemburgii Pomorza Przedniego. Prawnik zarzuca niemieckim władzom, że zmuszając osoby przekraczające granicę do płatnych testów na koronawirusa - łamią unijne traktaty.
Od kilka tygodni protestują Polacy mieszkający w pasie przygranicznym, którzy w drodze do pracy muszą wielokrotnie przekraczać polsko-niemiecką granicę. Powodem ich niezadowolenia jest obowiązek wykonywania testów na obecność koronawirusa, za które płacą we własnym zakresie.

Rafał Malujda uznał, że jest to łamanie międzynarodowego prawa i złożył pozew przeciwko landowym władzom.

- Jako lokalnej społeczności, która jest w całym pasie nadgranicznym, nie podobają się nam przepisy mówiące o odpłatnym testowaniu po powrocie z Polski. Rozumiemy, że należy wprowadzać różne środki ostrożności związane z COVID-19, ale w mojej ocenie nie mogą one w żaden sposób naruszać traktatów unijnych, równego traktowania obywateli w tych samych sytuacjach i nie mogą naruszać swobodnego przepływu osób - mówi Malujda.

Polski prawnik ma nadzieję, że decyzja sądu spowoduje złagodzenie przepisów.

Na razie rządy Meklemburgii Pomorza Przedniego, Berlina, Saksonii i Brandenburgii, utrzymują dokładne kontrole podróżnych, ale nie zamykają polsko-niemieckiej granicy. Rząd Bawarii nie wyklucza konieczności czasowego zamknięcia przejścia granicznego z Czechami oraz z Austrią.
Relacja Waldemara Maszewskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty