NATO zwiększy swoje siły na flance wschodniej - ustalili ministrowie obrony krajów Sojuszu na posiedzeniu w Brukseli.
To odpowiedź na agresywne zachowanie Rosji i możliwą agresję na Ukrainę.
Szef Sojuszu Jens Stoltenberg poinformował, że szczegóły będą znane za kilka tygodni, gdy opracują je wojskowi eksperci: "Ministrowie zdecydowali, że stworzymy różne propozycje zwiększenia zdolności odstraszania i obrony, w tym wysłanie nowych oddziałów wojsk do Europy Środkowej, Wschodniej oraz Południowo-Wschodniej. Cieszę się, że podczas spotkania Francja zaproponowała, że może wysłać żołnierzy do Rumunii".
Przypuszcza się, że ostateczne decyzje o wysłaniu żołnierzy na flankę wschodnią zapadną pod koniec czerwca na szczycie NATO w Madrycie.
Osiem lat temu, po aneksji Krymu przez Rosję i po wybuchu wojny na wschodzie Ukrainy NATO zaczęło wysyłać żołnierzy do Polski i krajów bałtyckich. Utworzono również nowe siły szybkiego reagowania oraz rozpoczęto reformy systemów dowodzenia i logistyki.
Po tym jak w ostatnich tygodniach Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą co najmniej 130 tysięcy żołnierzy, Stany Zjednoczone postawiły w stan gotowości 8,5 tysiąca swoich żołnierzy. W ostatnich dniach USA przysłały też do Polski niemal 5 tysięcy żołnierzy. Swoje siły do krajów członkowskich wysłały też Niemcy i Wielka Brytania.
Szef Sojuszu Jens Stoltenberg poinformował, że szczegóły będą znane za kilka tygodni, gdy opracują je wojskowi eksperci: "Ministrowie zdecydowali, że stworzymy różne propozycje zwiększenia zdolności odstraszania i obrony, w tym wysłanie nowych oddziałów wojsk do Europy Środkowej, Wschodniej oraz Południowo-Wschodniej. Cieszę się, że podczas spotkania Francja zaproponowała, że może wysłać żołnierzy do Rumunii".
Przypuszcza się, że ostateczne decyzje o wysłaniu żołnierzy na flankę wschodnią zapadną pod koniec czerwca na szczycie NATO w Madrycie.
Osiem lat temu, po aneksji Krymu przez Rosję i po wybuchu wojny na wschodzie Ukrainy NATO zaczęło wysyłać żołnierzy do Polski i krajów bałtyckich. Utworzono również nowe siły szybkiego reagowania oraz rozpoczęto reformy systemów dowodzenia i logistyki.
Po tym jak w ostatnich tygodniach Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą co najmniej 130 tysięcy żołnierzy, Stany Zjednoczone postawiły w stan gotowości 8,5 tysiąca swoich żołnierzy. W ostatnich dniach USA przysłały też do Polski niemal 5 tysięcy żołnierzy. Swoje siły do krajów członkowskich wysłały też Niemcy i Wielka Brytania.