Tysiące osób sprząta po powodzi. Tam, gdzie woda wyrządziła szkody oprócz mieszkańców usuwaniem skutków wielkiej wody zajmują się strażacy, żołnierze i wolontariusze. Wielu z nich przyjechało z regionów, w których powodzi nie było.
Sprzątanie po powodzi trwa w województwach: śląskim, opolskim, dolnośląskim i lubuskim. Najtrudniejsza sytuacja jest w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie woda zniszczyła drogi, mosty i zalała wiele domów. W Głuchołazach jak mówią sami mieszkańcy - "bez pomocy rządu usuwanie skutków wielkiej wody potrwa lata".
Ze skutkami powodzi próbują poradzić sobie mieszkańcy zniszczonego Kłodzka. Niektórzy są na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego, bo woda zabrała im wszystko.
Ze skutkami powodzi próbują poradzić sobie mieszkańcy zniszczonego Kłodzka. Niektórzy są na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego, bo woda zabrała im wszystko.
Jak podkreślają osoby dotknięte powodzią - sprzątanie, to nie tylko wywiezienie szlamu, wypompowanie wody, ale również skucie tynków, osuszenie i dezynfekcja ścian, wreszcie remont domów, mieszkań, sklepów, restauracji i innych pomieszczeń zalanych wodą. Te prace potrwają wiele lat.🚒👨🚒🌊 W związku z intensywnymi opadami deszczu i powodzią strażacy podjęli już ponad 2️⃣4️⃣tys. interwencji (od 13.09.2024 r.)
— Państwowa Straż Pożarna (@KGPSP) September 23, 2024
📸 mł bryg. Tomasz Fijołek pic.twitter.com/W73rkNLASf