68 osób zginęło, a 48 zostało rannych po amerykańskim ataku lotniczym na Sadę w Jemenie, ośrodek przyjmujący afrykańskich migrantów.
Informację podała jemeńska telewizja Al Masira. Sada jest twierdzą bojowników Huti i już wcześniej była celem ataków USA.
Huti wspierają Hamas w wojnie z Izraelem. Po wybuchu konfliktu w Gazie wielokrotnie ostrzeliwali statki pływające przez Zatokę Adeńską, ponieważ tamtędy płynie amerykańska pomoc wojskowa dla Jerozolimy.
Po zmianie władzy w Białym Domu prezydent Trump nakazał zintensyfikować ostrzał baz Huti w Jemenie. Szacuje się, że w amerykańskich atakach zginęło w sumie 250 osób.
W ciągu ostatniej dekady Huti zajęli znaczne terytorium w Jemenie. Trwa tam wojna domowa. Do tej pory zginęło ponad 150 tysięcy osób. Katastrofa humanitarna spowodowała przesiedlenie prawie 5 milionów.
Po objęciu urzędu Donald Trump ponownie uznał jemeńskich bojowników Huti za "zagraniczną organizację terrorystyczną" - status ten został usunięty przez administrację Bidena ze względu na konieczność złagodzenia kryzysu humanitarnego w kraju.
Edycja tekstu: Jacek Rujna