Zapowiedź premiera dotycząca nowej strategii migracyjnej wywołała poruszenie. Dziś dokumentem "Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo. Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025-2030" zajmie się rząd.
Premier Donald Tusk podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej powiedział, że jednym z elementów strategii będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Podkreślał, że rząd nie będzie wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski, jak pakt migracyjny. Zaznaczył, że państwo musi odzyskać 100-procentową kontrolę nad tym, kto do Polski przyjeżdża. Premier mówił, że będzie się domagał uznania w Europie tej decyzji, ponieważ "dobrze wiemy jak to jest wykorzystywane przez Łukaszenkę, Putina, przez szmuglerów, przemytników ludzi, handlarzy ludzi". Donald Tusk podkreślił, że rząd nie będzie respektować ani implementować żadnych europejskich, unijnych pomysłów, godzących w nasze bezpieczeństwo.
Według zapowiedzi rządu, celem strategii migracyjnej Polski ma być stworzenie przejrzystych i transparentnych, bezpiecznych, zasad imigracji do Polski. Zwrócono uwagę, że Polska w bardzo krótkim czasie zmieniła swój status z państwa emigracyjnego w imigracyjne.
Krytycznie o zapowiedzi zawieszenia prawa do azylu wypowiedział się marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Podkreślił, że powinno odbywać się tylko w sytuacji, w której dojdzie na przykład do przerwania granicy albo do jakiegoś bardzo poważnego zaostrzenia wojny hybrydowej. Zaznaczył, że że bezpieczeństwo nie może wykluczać człowieczeństwa.
Z kolei lider ludowców, wicepremier szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu jest jednym z narzędzi, które pomoże zagwarantować pełną kontrolę w polityce migracyjnej. "W czasie hybrydowego ataku ze strony Putina i Łukaszenki, którego celem jest Polska, nie ma miejsca na półśrodki. Konieczne są zdecydowane działania", napisał w mediach społecznościowych.
Według zapowiedzi rządu, celem strategii migracyjnej Polski ma być stworzenie przejrzystych i transparentnych, bezpiecznych, zasad imigracji do Polski. Zwrócono uwagę, że Polska w bardzo krótkim czasie zmieniła swój status z państwa emigracyjnego w imigracyjne.
Krytycznie o zapowiedzi zawieszenia prawa do azylu wypowiedział się marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Podkreślił, że powinno odbywać się tylko w sytuacji, w której dojdzie na przykład do przerwania granicy albo do jakiegoś bardzo poważnego zaostrzenia wojny hybrydowej. Zaznaczył, że że bezpieczeństwo nie może wykluczać człowieczeństwa.
Z kolei lider ludowców, wicepremier szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu jest jednym z narzędzi, które pomoże zagwarantować pełną kontrolę w polityce migracyjnej. "W czasie hybrydowego ataku ze strony Putina i Łukaszenki, którego celem jest Polska, nie ma miejsca na półśrodki. Konieczne są zdecydowane działania", napisał w mediach społecznościowych.