Amerykańskie giełdy spadły o 3,5 procent. To sygnał nowych obaw inwestorów, dotyczących pogarszającej się sytuacji w wojnie handlowej z Chinami i destabilizujących skutków polityki taryfowej prezydenta Donalda Trumpa.
Dzień po tym, jak amerykańska giełda miała najlepszy dzień od 2008 roku, reagując na decyzję Donalda Trumpa o odroczeniu wielu planów taryfowych na trzy miesiące, w czwartek znaczna część tych zysków została zaprzepaszczona.
Prezydent wyjaśnił, że podniósł cła na towary chińskie łącznie o 145 procent od czasu objęcia przez niego urzędu. Kevin Hassett, dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej Białego Domu, powiedział w programie "Fox and Friends” stacji Fox News, że administracja ma już oferty na stole z ponad 15 krajów, dotyczących wspólnych umów celnych.
Donald Trump poinformował, że chce wyeliminować deficyt handlowy w wysokości 1,2 biliona dolarów, co oznacza, że nie chce już, aby Stany Zjednoczone importowały więcej towarów niż eksportują do innych krajów. Chce również, aby dochody z taryf zrównoważyły jego plany obniżek podatku dochodowego.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Prezydent wyjaśnił, że podniósł cła na towary chińskie łącznie o 145 procent od czasu objęcia przez niego urzędu. Kevin Hassett, dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej Białego Domu, powiedział w programie "Fox and Friends” stacji Fox News, że administracja ma już oferty na stole z ponad 15 krajów, dotyczących wspólnych umów celnych.
Donald Trump poinformował, że chce wyeliminować deficyt handlowy w wysokości 1,2 biliona dolarów, co oznacza, że nie chce już, aby Stany Zjednoczone importowały więcej towarów niż eksportują do innych krajów. Chce również, aby dochody z taryf zrównoważyły jego plany obniżek podatku dochodowego.
Autorka edycji: Joanna Chajdas