10 mld dolarów wpompował w poniedziałek w rynek walutowy Bank Centralny Rosji, by ratować swoją walutę. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, po decyzji Kremla o ewentualnej interwencji wojskowej na Krymie, rosyjski rubel spadł do rekordowo niskiego poziomu.
Zagraniczni inwestorzy zaczęli też gwałtownie wyprzedawać akcje na moskiewskiej giełdzie, by wycofać swoje kapitały.
Według dilerów walutowych, 10 mld dolarów to dwa procent rezerw Rosji w walutach obcych i złocie. Reuters podaje, że rezerwy Banku Centralnego Rosji wynoszą niemal 500 mld dolarów.
Analitycy podliczyli, że w poniedziałek z powodu spadków kursów akcji, wartość moskiewskiego parkietu zmniejszyła się o dwa biliony rubli - to ok. 55 mld dolarów. To prawie tyle, ile Rosję kosztowała organizacja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi.
Według dilerów walutowych, 10 mld dolarów to dwa procent rezerw Rosji w walutach obcych i złocie. Reuters podaje, że rezerwy Banku Centralnego Rosji wynoszą niemal 500 mld dolarów.
Analitycy podliczyli, że w poniedziałek z powodu spadków kursów akcji, wartość moskiewskiego parkietu zmniejszyła się o dwa biliony rubli - to ok. 55 mld dolarów. To prawie tyle, ile Rosję kosztowała organizacja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi.