Radio SzczecinRadio Szczecin » Biznes
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Gazociąg północny Nord Stream. Fot. nord-stream.com
Gazociąg północny Nord Stream. Fot. nord-stream.com
Polska zaapelowała o przyspieszenie prac nad przepisami, które utrudnią powstanie Nord Stream 2. Apel poparło 10 krajów, natomiast cztery - Austria, Niemcy, Belgia i Holandia - były przeciwko. Sprawa nowelizacji dyrektywy gazowej została omówiona na wniosek Warszawy podczas spotkania unijnych ministrów energii w Luksemburgu, choć oficjalnie tej kwestii nie było w programie narady.
- Jesteśmy głęboko przekonani, że jeśli chodzi o nowelizację dyrektywy gazowej, musimy jak najszybciej iść do przodu i nie możemy dopuścić do tego, by strony działały metodą faktów dokonanych - powiedział wiceminister energii Michał Kurtyka.

Zmiany w dyrektywie mają doprecyzować niektóre zapisy. Chodzi o to, by wszystkie gazociągi, także te przebiegające po dnie morza, były objęte unijnym prawem - trzecim pakietem energetycznym. Brak precyzyjnych zapisów w tej sprawie powodował w przeszłości różnice w interpretacji przepisów i pozwolił zwolennikom Nord Stream 2 na forsowanie tej inwestycji.

Kraje, które są przeciwne budowie drugiej magistrali Gazociągu Północnego, w tym Polska, podkreślają, że czas odgrywa istotną rolę. Zabiegają, by zmiany w dyrektywie gazowej zostały prowadzone jak najszybciej, jeszcze przed sfinalizowaniem budowy Nord Stream 2, co jest planowane na koniec przyszłego roku. Bułgaria, która przewodniczy do końca czerwca Unii Europejskiej, do tej pory hamowała prace i cały czas toczyły się one na poziomie ekspertów. Teraz, po apelu Polski popartego przez 10 krajów, przedstawiciele Bułgarii poinformowali, że przeniosą dyskusję na szczebel wyższy, polityczny i jeszcze w tym miesiącu zorganizują naradę na poziomie ambasadorów. - Mamy do czynienia nie z projektem czysto biznesowym, ale projektem politycznym - komentował wiceminister energii Michał Kurtyka.

O tym, co będzie dalej z projektem nowelizacji dyrektywy zdecyduje Austria, która od 1 lipca przejmuje stery we Wspólnocie. Ewentualne uzgodnienie wspólnego stanowiska przez unijne kraje nie zakończy jeszcze prac nad przepisami. Ich ostateczny kształt będzie zależeć od wyniku negocjacji przedstawicieli państw członkowskich i Parlamentu Europejskiego, który swoje stanowisko do rokowań uzgodnił już kilka miesięcy temu i jest ono po myśli przeciwników Nord Stream 2.
Relacja Beaty Płomeckiej/Informacyjna Agencja Radiowa

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty