Prawo chroniące dłużników przed nieuczciwymi firmami weszło w życie. Zgodnie z nowelizacją, skrócony został okres przedawniana długów. Wyniesie on, w zależności od rodzaju długu, maksymalnie sześć lat, a nie jak wcześniej - do 10.
Dodatkowo sądy będą musiały z własnej inicjatywy sprawdzić czy dany dług się nie przedawnił. Wcześniej o przedawnienie musiał wnioskować dłużnik. Ponieważ wiele osób nie miało wystarczającej wiedzy prawniczej, sądy nierzadko nakazywały spłatę przedawnionych długów.
Według wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, wiele prywatnych firm korzystało z tej luki prawnej i działało na szkodę konsumentów. - Był to ogromny problem, który urósł do rozmiarów patologii - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem i tłumaczył, że różne firmy masowo za względnie niewielkie kwoty skupowały przedawnione długi, by później domagać się spłaty od osób nieznających prawa.
Marcin Warchoł podkreśla jednak, że nowe prawo nie będzie chroniło dłużników, którzy będą starali się umyślnie wykorzystać krótszy okres przedawnienia długów. - Wprowadziliśmy wyjątek na rzecz wierzycieli. Na przykład, gdy dłużnik zwodził wierzyciela, udawał że zapłaci długi. Wtedy sąd takiego przedawnienia nie będzie z urzędu uwzględniał - wyjaśnia wiceminister.
Obowiązująca od wtorku nowelizacja przewiduje również zmiany w egzekucjach komorniczych z kont bankowych. Bank przekaże komornikowi zajęte pieniądze dopiero po siedmiu dniach. Ma to dać dłużnikowi możliwość obrony, na przykład gdy uważa, że doszło do nieprawidłowości.
Według wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, wiele prywatnych firm korzystało z tej luki prawnej i działało na szkodę konsumentów. - Był to ogromny problem, który urósł do rozmiarów patologii - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem i tłumaczył, że różne firmy masowo za względnie niewielkie kwoty skupowały przedawnione długi, by później domagać się spłaty od osób nieznających prawa.
Marcin Warchoł podkreśla jednak, że nowe prawo nie będzie chroniło dłużników, którzy będą starali się umyślnie wykorzystać krótszy okres przedawnienia długów. - Wprowadziliśmy wyjątek na rzecz wierzycieli. Na przykład, gdy dłużnik zwodził wierzyciela, udawał że zapłaci długi. Wtedy sąd takiego przedawnienia nie będzie z urzędu uwzględniał - wyjaśnia wiceminister.
Obowiązująca od wtorku nowelizacja przewiduje również zmiany w egzekucjach komorniczych z kont bankowych. Bank przekaże komornikowi zajęte pieniądze dopiero po siedmiu dniach. Ma to dać dłużnikowi możliwość obrony, na przykład gdy uważa, że doszło do nieprawidłowości.