Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Kierowca siedem lat temu był karany za jazdę pod wpływem alkoholu. Fot. www.kamienskie.info
Kierowca siedem lat temu był karany za jazdę pod wpływem alkoholu. Fot. www.kamienskie.info
W czwartek prokurator przesłucha sprawcę tragicznego wypadku w Kamieniu Pomorskim.
26-letni kierowca wypadku był nietrzeźwy, dlatego nie mógł być przesłuchany w środę. Miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany, w Szczecinie przechodzi badania m.in. na obecność narkotyków w organizmie. Po zakończeniu badań zatrzymany będzie przewieziony do prokuratury w Kamieniu Pomorskim, która prowadzi postępowanie.

W środę prokurator przesłuchał towarzyszącą mu kobietę. - Świadkiem jest pasażerka, która podróżowała samochodem, który uczestniczył w tym zdarzeniu drogowym - mówi Prokurator Rejonowy w Kamieniu Pomorskim Bożena Krzyżanowska. Nie ujawnia jednak szczegółów zeznań kobiety.

- Prokuratura sprawdza też, czy mieszkaniec Kamienia Pomorskiego nie wjechał na chodnik celowo, bo pokłócił się z dziewczyną, która była w samochodzie - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz. - Trwa analiza materiału dowodowego, ponieważ wczoraj policja przesłuchała kilku świadków w niezbędnym zakresie. Prokurator przeanalizuje te zeznania i podejmie decyzje odnośnie zarzutu, jaki będzie przedstawiony sprawcy tej katastrofy.

Małgorzata Wojciechowicz nie chciała przesądzać, czy jeśli okaże się, że kierowca wjechał na chodnik celowo, będzie odpowiadał, jak za zabójstwo.

Na drodze jest ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę. - 26-latek jechał zdecydowanie szybciej - ocenia wojewódzki inspektor transportu drogowego Marek Rupental. - Jeżeli najedzie się na jakąś przeszkodę, dziurę lub wystający element drogi, łatwo stracić panowanie nad pojazdem, który też traci przyczepność.

Jeśli kierowca jest pijany, jego reakcje są opóźnione. - Ma zupełnie inną psychomotorykę. Nie myśli w sposób prawidłowy i właściwy, żeby wykonać jakiekolwiek manewry obronne, tylko staje się bezwolnym uczestnikiem, elementem pojazdu, który leci w kierunku, w którym jest skierowany - tłumaczy Rupental.

Kierowca siedem lat temu był karany za jazdę pod wpływem alkoholu. - Ten fakt może mieć wpływ na wyrok, ale nie na treść zarzutu - tłumaczy Małgorzata Wojciechowicz. - Oczywiście to okoliczność bardzo istotna. W tej chwili dla kwalifikacji prawnej przy przyjęciu, że sprawca dopuścił się przestępstwa polegającego na spowodowaniu katastrofy, fakt, że znajdował się pod wpływem alkoholu podwyższa ustawową górną granicę przewidzianą za to przestępstwo.

Pijany kierowca pędził w Nowy Rok ulicą Szczecińską. Około 13.30 auto wypadło z drogi i wjechało w grupę spacerowiczów. Na miejscu zginęło 5 osób. Szóstą ofiarą jest 9-letni chłopiec, który w wyniku obrażeń zmarł w kamieńskim szpitalu. Inny 8-letni chłopiec walczy o życie w szpitalu przy Unii Lubelskiej w Szczecinie, w którym leży również lżej ranna 10-letnia dziewczynka.

Jak poinformowała rzeczniczka szpitala Joanna Woźnicka, od wczoraj ich stan się nie zmienił. Chłopiec w stanie zagrożenia życia nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii. Z kolei dziewczynka leży na chirurgii dziecięcej, jest przytomna, jej życiu nic nie zagraża.

Specjalny nadzór nad ich pobytem w szpitalu zapowiedział wczoraj minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, który był w środę w Szczecinie i odwiedził ranne dzieci. Z kolei wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz obiecał pełne wsparcie w ich leczeniu: zarówno hospitalizacji, jak i ewentualnej późniejszej rehabilitacji.

8-latek i o dwa lata starsza dziewczynka stracili w wypadku rodziców. Komendant główny policji Marek Działoszyński zapowiedział wczoraj, że chłopca, którego ojciec był policjantem chcą zaadoptować dziadkowie. Obiecał także wsparcie dla nich poprzez Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Z naszych informacji wynika, że osieroconą 10-latką również zajmie się rodzina.

26-letni kierowca BMW i jego pasażerka wyszli z wypadku bez szwanku. Mężczyzna jest mieszkańcem Kamienia Pomorskiego. Odpowiadał już za jazdę pod wpływem alkoholu w 2006 roku.

- W przeszłości już raz stracił prawo jazdy za prowadzenie w stanie nietrzeźwości - mówi Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Teraz najprawdopodobniej usłyszy zarzut doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyźnie grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Burmistrz Kamienia Pomorskiego Bronisław Karpiński zapowiada ogłoszenie żałoby na terenie gminy. Na ulicy Szczecińskiej, gdzie doszło do wypadku, mieszkańcy miasta zapalili znicze.

TVN24/x-news
Mówi Prokurator Rejonowy w Kamieniu Pomorskim Bożena Krzyżanowska.
Relacja Mariusza Niedźwieckiego sprzed szpitala przy Unii Lubelskiej w Wiadomościach o 7.
Relacja Mariusza Niedźwieckiego sprzed szpitala przy Unii Lubelskiej w Wiadomościach o 8.
- Prokuratura sprawdza też, czy mieszkaniec Kamienia Pomorskiego nie wjechał na chodnik celowo, bo pokłócił się z dziewczyną, która była w samochodzie - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.
Kierowca siedem lat temu był karany za jazdę pod wpływem alkoholu. - Ten fakt może mieć wpływ na wyrok, ale nie na treść zarzutu - tłumaczy Małgorzata Wojciechowicz.
Na drodze jest ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę. - 26-latek jechał zdecydowanie szybciej - ocenia wojewódzki inspektor transportu drogowego Marek Rupental.
Jeśli kierowca jest pijany, jego reakcje są opóźnione.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty