Twórcy kultowej gry Franko pracują nad drugą częścią. 20 lat po premierze pierwowzoru główny bohater wróci na szczecińskie ulice - tak zapowiadają autorzy gry.
Jak mówią, Franko nadal będzie typowym sportowcem, ale zmienionym nieco przez ducha czasu. Znów będzie walczył z postaciami napotykanymi na ulicach Szczecina i nie tylko. Tak jak to było w grze z 1994 roku.
Mariusz Pawluk i Tomasz Tomaszek postanowili stworzyć jej współczesną wersję. Obaj marzyli o tym od kilkunastu lat. Teraz jest duża szansa, że się uda.
- Jedynkę zrobiliśmy, bo nie mieliśmy w co grać. Z tego samego powodu robimy dwójkę. Jest masa gier 3D, ale duch bijatyk 2D wciąż jest żywy - mówi Pawluk.
Różnice między pierwszą a drugą częścią będą dostrzegalne, głównie w grafice. - Akcja Franko 2 rozpoczyna się w samolocie - opowiada Tomaszek. - Główny bohater wraca z Anglii, gdzie pracował na zmywaku.
Przy tworzeniu gry pracują cztery osoby. Autorzy projektu na jego realizację potrzebują ponad 30 tysięcy złotych. Pieniądze zbierają w internecie. Jeśli się uda, gra zostanie wydana nie tylko na komputery, ale także na smartfony.
Mariusz Pawluk i Tomasz Tomaszek postanowili stworzyć jej współczesną wersję. Obaj marzyli o tym od kilkunastu lat. Teraz jest duża szansa, że się uda.
- Jedynkę zrobiliśmy, bo nie mieliśmy w co grać. Z tego samego powodu robimy dwójkę. Jest masa gier 3D, ale duch bijatyk 2D wciąż jest żywy - mówi Pawluk.
Różnice między pierwszą a drugą częścią będą dostrzegalne, głównie w grafice. - Akcja Franko 2 rozpoczyna się w samolocie - opowiada Tomaszek. - Główny bohater wraca z Anglii, gdzie pracował na zmywaku.
Przy tworzeniu gry pracują cztery osoby. Autorzy projektu na jego realizację potrzebują ponad 30 tysięcy złotych. Pieniądze zbierają w internecie. Jeśli się uda, gra zostanie wydana nie tylko na komputery, ale także na smartfony.