Krym dla Rosji ma znaczenie nie tylko militarne, ale także gospodarcze, dlatego do przejęcia półwyspu Rosja szykowała się od 23 lat - tak mówił w Szczecinie Timur Barotow, emerytowany oficer Marynarki Wojennej Ukrainy.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Szczecinie, zorganizowanej przez Związek Ukraińców w Polsce, Barotow podkreślał, że od momentu upadku Związku Radzieckiego i ogłoszenia niepodległości Ukrainy Rosjanie robili wszystko, by Krym był ich. Jego zdaniem, sprzyjały temu też poprzednie, prorosyjskie władze Ukrainy.
- Przez ostatnie 23 lata w Sewastopolu Rosja budowała tzw. "piątą kolumnę" przy pomocy rosyjskiej floty, która tam bazuje, ich rodzin, organizacji narodowych i mediów. Teraz widzimy rezultaty ich działań - zaznaczał wojskowy.
Według niego, Rosjanie chcą przejąć Sewastopol. - Jest im potrzebny jako jedyna baza głębokomorska dla Floty Czarnomorskiej. Poza tym w okolicach Sewastopola, na dnie Morza Czarnego, są bogate złoża ropy i gazu. Przez ostatnie 23 lata Rosja blokowała wszelkie próby wydobycia - podkreślał Barotow.
Napięta sytuacja na Krymie to efekt ostatnich wydarzeń na Ukrainie. Po kilkumiesięcznych protestach i krwawych starciach antyrządowych demonstrantów z milicją, zwolennicy integracji europejskiej odsunęli od władzy prezydenta Ukrainy - Wiktora Janukowycza.
Nowych władz w Kijowie nie akceptują Rosjanie mieszkający na półwyspie krymskim. Według danych rosyjskich, jest ich więcej niż Ukraińców. 1 marca Rada Federacji Rosyjskiej zgodziła się, by prezydent Władimir Putin wysłał wojsko na Krym.
16 marca na półwyspie odbędzie się referendum w sprawie poszerzenia autonomii Krymu. Mieszkańcy wypowiedzą się w głosowaniu, czy chcą być częścią Federacji Rosyjskiej.
- Przez ostatnie 23 lata w Sewastopolu Rosja budowała tzw. "piątą kolumnę" przy pomocy rosyjskiej floty, która tam bazuje, ich rodzin, organizacji narodowych i mediów. Teraz widzimy rezultaty ich działań - zaznaczał wojskowy.
Według niego, Rosjanie chcą przejąć Sewastopol. - Jest im potrzebny jako jedyna baza głębokomorska dla Floty Czarnomorskiej. Poza tym w okolicach Sewastopola, na dnie Morza Czarnego, są bogate złoża ropy i gazu. Przez ostatnie 23 lata Rosja blokowała wszelkie próby wydobycia - podkreślał Barotow.
Napięta sytuacja na Krymie to efekt ostatnich wydarzeń na Ukrainie. Po kilkumiesięcznych protestach i krwawych starciach antyrządowych demonstrantów z milicją, zwolennicy integracji europejskiej odsunęli od władzy prezydenta Ukrainy - Wiktora Janukowycza.
Nowych władz w Kijowie nie akceptują Rosjanie mieszkający na półwyspie krymskim. Według danych rosyjskich, jest ich więcej niż Ukraińców. 1 marca Rada Federacji Rosyjskiej zgodziła się, by prezydent Władimir Putin wysłał wojsko na Krym.
16 marca na półwyspie odbędzie się referendum w sprawie poszerzenia autonomii Krymu. Mieszkańcy wypowiedzą się w głosowaniu, czy chcą być częścią Federacji Rosyjskiej.