41-latek, który chciał podpalić rodzinę najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Taką decyzję podjął we wtorek sąd w Gryfinie.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wielkanocną w Ranowie, w gminie Mieszkowice. Mężczyzna oblał benzyną siebie i kilka osób, które były w mieszkaniu oraz groził podpaleniem.
Ktoś powiadomił o awanturze opiekę społeczną, a ta policję. Nikomu nic się nie stało, a wezwani na miejsce funkcjonariusze obezwładnili 41-latka.
On sam odmówił składania wyjaśnień, dlatego na razie nie wiadomo, jaki miał motyw. Nieoficjalnie - chodzi o zawód miłosny.
Mężczyzna usłyszał już zarzut narażenia na niebezpieczeństwo życia i zdrowia wielu osób. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Ktoś powiadomił o awanturze opiekę społeczną, a ta policję. Nikomu nic się nie stało, a wezwani na miejsce funkcjonariusze obezwładnili 41-latka.
On sam odmówił składania wyjaśnień, dlatego na razie nie wiadomo, jaki miał motyw. Nieoficjalnie - chodzi o zawód miłosny.
Mężczyzna usłyszał już zarzut narażenia na niebezpieczeństwo życia i zdrowia wielu osób. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.