Około 50 przedsiębiorców z dworca głównego PKP w Szczecinie musi zamknąć swój biznes z powodu remontu. Kupcy dostali wypowiedzenia, bo już w listopadzie rusza modernizacja dworca.
Jedną z takich osób jest Anna Jezierska, która 25 lat temu otworzyła przy dworcu bar z pasztecikami szczecińskimi. Ma zamknąć działalność do 3 grudnia.
- Jestem ogromnie rozczarowana - przyznaje pani Anna. - To takie bezrefleksyjne rozstanie się z naszym szczecińskim produktem.
Iwona Wojnar od ośmiu lat jest właścicielką restauracji. W biznes zainwestowała ponad 300 tysięcy złotych. Obecnie zatrudnia siedem osób. - To zwyczajna ludzka tragedia - żali się.
Jak tłumaczy Robert Krzak, dyrektor projektu przebudowy dworca, najemcy muszą opuścić lokale, bo dworzec będzie placem budowy. - Nie ma innego wyjścia, ponieważ w trakcie prowadzenia robót nikt postronny nie może przebywać na terenie budowy - wyjaśnia.
Za półtora roku, gdy skończy się modernizacja, przedsiębiorcy będą mogli na nowo przystąpić do przetargu na miejsce do prowadzenia działalności. Nie ma jednak gwarancji, czy go wygrają.
Remont szczecińskiego dworca PKP ruszy na początku listopada. Koszt prac to ponad 100 mln zł.