Zarząd Zakładów Chemicznych Police poinformował, że w sprawozdaniu finansowym za 2015 r. był wielomilionowy błąd. W marcu poprzednie kierownictwo spółki podało, że firma osiągnęła 165 milionów złotych zysku netto.
Według nowego zarządu, Zakłady Chemiczne Police, zamiast zysków, odnotowały stratę w wysokości 72 milionów złotych.
Były prezes Zakładów Chemicznych Police Krzysztof Jałosiński nie zgadza się z tymi wyliczeniami.
- Dopiero w poniedziałkowy wieczór otrzymaliśmy takie informacje. Coś tam do nas dochodziło wcześniej, więc wystąpiliśmy z propozycją, byśmy mogli to wspólnie przedyskutować. Nikt nie był zainteresowany naszym komentarzem lub pomocą. Nie zgadzamy się z tą informacją i zastanawiamy się nad naszymi dalszymi działaniami - stwierdził Jałosiński.
Związki zawodowe w Policach zażądały spotkania z zarządem spółki. Krzysztof Zieliński, szef Solidarności w tej firmie jest zdziwiony, że można było pomylić się w obliczeniach o prawie ćwierć miliarda złotych.
- Można to różnie interpretować, można się później z tego wycofać, a opinia Zakładów Chemicznych Police została zszargana. I to w momencie, gdy zabiegamy o kredyty na nowy zakład produkcyjny. Tego typu informacje podważają wiarygodność firmy - podkreśla Zieliński.
Jak czytamy w komunikacie zarządu spółki, różnica wynika z zawyżonej wartości aktywów spółki zależnej African Investment Group, związanej z senegalskimi złożami fosforytów wykorzystywanych do produkcji nawozów w Zakładach Chemicznych Police.
Okazuje się, że afrykańska spółka nie wydobywała surowca z własnych złóż, a jedynie pośredniczyła w zakupach fosforytów od innych firm. To dlatego, że złoże spółki zostało wyczerpane już w 2014 r. Ilości wydobytych fosforytów były "znacząco niższe niż wstępnie szacowano" - czytamy w oświadczeniu zarządu.
Były prezes Zakładów Chemicznych Police Krzysztof Jałosiński nie zgadza się z tymi wyliczeniami.
- Dopiero w poniedziałkowy wieczór otrzymaliśmy takie informacje. Coś tam do nas dochodziło wcześniej, więc wystąpiliśmy z propozycją, byśmy mogli to wspólnie przedyskutować. Nikt nie był zainteresowany naszym komentarzem lub pomocą. Nie zgadzamy się z tą informacją i zastanawiamy się nad naszymi dalszymi działaniami - stwierdził Jałosiński.
Związki zawodowe w Policach zażądały spotkania z zarządem spółki. Krzysztof Zieliński, szef Solidarności w tej firmie jest zdziwiony, że można było pomylić się w obliczeniach o prawie ćwierć miliarda złotych.
- Można to różnie interpretować, można się później z tego wycofać, a opinia Zakładów Chemicznych Police została zszargana. I to w momencie, gdy zabiegamy o kredyty na nowy zakład produkcyjny. Tego typu informacje podważają wiarygodność firmy - podkreśla Zieliński.
Jak czytamy w komunikacie zarządu spółki, różnica wynika z zawyżonej wartości aktywów spółki zależnej African Investment Group, związanej z senegalskimi złożami fosforytów wykorzystywanych do produkcji nawozów w Zakładach Chemicznych Police.
Okazuje się, że afrykańska spółka nie wydobywała surowca z własnych złóż, a jedynie pośredniczyła w zakupach fosforytów od innych firm. To dlatego, że złoże spółki zostało wyczerpane już w 2014 r. Ilości wydobytych fosforytów były "znacząco niższe niż wstępnie szacowano" - czytamy w oświadczeniu zarządu.