W Zakładach Chemicznych Police trwają wewnętrzne kontrole, ale plany budowy nowej fabryki - "Police 2" - nie są zagrożone.
Sytuację w spółce po ostatniej zmianie władz podczas konferencji prasowej opisał nowy prezes firmy. Wojciech Wardacki pytany o przyszłość kopalni fosforytów w Senegalu, odpowiadał, że "analizowane są różne sygnały".
- Różne informacje sprawdzamy: dobre i złe. To wymaga dokładnej analizy - stwierdził Wardacki.
Poprzedni zarząd firmy rozpoczął budowę ogromnego zakładu produkcji propylenu za ponad 1,7 miliarda złotych. - Nie ma żadnego zagrożenie dla tego projektu. To przedsięwzięcie się toczy - zakomunikował prezes.
Jak się okazało, jeszcze poprzedni zarząd zlecił wewnętrzną kontrolę wykorzystania służbowych kart kredytowych w Policach. Ten raport utajniono, ale - jak poinformował nowy prezes - kontrolę wznowiono.
- Komórka audytu pracuje. Muszą być rekomendacje, muszą osoby zainteresowane wypowiedzieć się, co do ewentualnych zarzutów - podkreślił Wojciech Wardacki. I dodał, że wewnętrzne kontrole dotyczą też wielu innych dziedzin pracy spółki. Zapowiedział, że pierwsze informacje na temat wyników może poznamy "w ciągu miesiąca".
- Różne informacje sprawdzamy: dobre i złe. To wymaga dokładnej analizy - stwierdził Wardacki.
Poprzedni zarząd firmy rozpoczął budowę ogromnego zakładu produkcji propylenu za ponad 1,7 miliarda złotych. - Nie ma żadnego zagrożenie dla tego projektu. To przedsięwzięcie się toczy - zakomunikował prezes.
Jak się okazało, jeszcze poprzedni zarząd zlecił wewnętrzną kontrolę wykorzystania służbowych kart kredytowych w Policach. Ten raport utajniono, ale - jak poinformował nowy prezes - kontrolę wznowiono.
- Komórka audytu pracuje. Muszą być rekomendacje, muszą osoby zainteresowane wypowiedzieć się, co do ewentualnych zarzutów - podkreślił Wojciech Wardacki. I dodał, że wewnętrzne kontrole dotyczą też wielu innych dziedzin pracy spółki. Zapowiedział, że pierwsze informacje na temat wyników może poznamy "w ciągu miesiąca".