Odrestaurowane tablice i nowe kwatery pojawią się na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Chojnie. Prace sfinansują na spółkę: nieistniejąca już Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz wojewoda zachodniopomorski.
Mieszkańcy Chojny są w tej sprawie podzieleni. - Po co to odnawiać? Ludzie nie mają pieniędzy. Powinni dać na dzieci, zamiast odnawiać jakieś cmentarze - uważa jeden z nich. - Wszelkiego rodzaju nekropolie powinny być szanowane bez względu na to, kto tam leży - ocenia inny mieszkaniec.
Przeciwnicy pomysłu zaznaczają, że Rosjanie nie przykładają dużej wagi do opieki nad polskimi nekropoliami na swoim terytorium i zwykle ograniczają się do prac ogólnych czy ewentualnego posprzątania po uroczystościach.
Według wiceburmistrza Chojny Wojciecha Długoborskiego, w prowadzeniu remontu cmentarza nie przeszkadza przyjęta w kwietniu ustawa dekomunizacyjna.
- Ustawa generalnie nie dotyczy cmentarzy. W związku z tym my te prace w dalszym ciągu wykonujemy, chronimy to miejsce i dbamy o nie. Co roku odbywają się tam przecież uroczystości związane z rocznicą Forsowania Odry, stąd też to miejsce powinno być godnie przygotowane - tłumaczy wiceburmistrz.
Radziecki cmentarz w Chojnie powstał na początku lat 50. XX wieku. Pochowanych jest tam ok. czterech tysięcy żołnierzy. Znajduje się tam także pomnik autorstwa szczecinianina Czesława Wronki, przedstawiający żołnierzy uzbrojonych w karabiny. On jednak na modernizację musi poczekać przynajmniej do przyszłego roku.