Czasami "terapia wstrząsowa" jest dobra i wskazana - mówił w "Rozmowie pod krawatem" europoseł Prawa i Sprawiedliwości komentując kontrowersje wokół ustawy o IPN, karanie za skandaliczne określenie "polskie obozy zagłady".
Z drugiej strony - Krasnodębski podkreślał też, że sprawa ustawy o IPN to tylko kolejny pretekst, aby uderzać w nasz kraj i paradoksalnie, może to przynieść dobre rezultaty.
- To znaczy, że rzeczywiście ta taka tendencja, że mimochodem coraz częściej mówi się "polskie obozy koncentracyjne", że się zapomina - mówi europoseł.
- W Niemczech był nawet wydany podręcznik w milionowym nakładzie, który został wycofany na skutek protestów, w którym to było napisane o polskich obozach zagłady - przypomina prowadzący rozmowę Piotr Cywiński.
- Słynny serial "Nasze matki, nasi ojcowie", więc była pewna ogólna tendencja kulturowa. Teraz jest oczywiście wielki krzyk, jesteśmy pod naciskiem, ale myślę, że czasami terapia wstrząsowa jest dobra - mówi Zdzisław Krasnodębski.
Europoseł PiS mówił też, że prezydent Andrzej Duda powinien podpisać ustawę, bo, gwałtowne reakcje różnych polityków na świecie, niejako "postawiły nas pod ścianą".