Czas płynie a nad budowami prowadzonymi w naszym regionie przez Energopol Szczecin nadal krąży widmo zgłoszonego w sądzie wniosku o upadłość.
W mediach pojawiły się informacje, że spółka nie dostaje pieniędzy od zleceniodawcy, czyli szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Mamy dobrą wolę i chcemy dokończyć wszystkie inwestycje właśnie z Energopolem - mówi rzecznik oddziału Mateusz Grzeszczuk. - O ile będzie to możliwe, to chcielibyśmy dokończyć te kontrakty w ramach podpisanych umów z firmą Energopol Szczecin, ponieważ jest to rozwiązanie jak najbardziej korzystne.
Grzeszczuk nadal utrzymuje, że zaległości finansowych w stosunku do Energopolu nie ma. - Jesteśmy z tym wykonawcą rozliczeni na bieżąco. Z wszelkich płatności się rozliczamy i nie ma sytuacji, w której bylibyśmy tej firmie zobowiązani wypłacić jakieś pieniądze i nie robimy tego - podkreśla Grzeszczuk.
Rozmowy trwają. Rozpatrywane są również wnioski o dopłaty, których domaga się Energopol.
- Mamy dobrą wolę i chcemy dokończyć wszystkie inwestycje właśnie z Energopolem - mówi rzecznik oddziału Mateusz Grzeszczuk. - O ile będzie to możliwe, to chcielibyśmy dokończyć te kontrakty w ramach podpisanych umów z firmą Energopol Szczecin, ponieważ jest to rozwiązanie jak najbardziej korzystne.
Grzeszczuk nadal utrzymuje, że zaległości finansowych w stosunku do Energopolu nie ma. - Jesteśmy z tym wykonawcą rozliczeni na bieżąco. Z wszelkich płatności się rozliczamy i nie ma sytuacji, w której bylibyśmy tej firmie zobowiązani wypłacić jakieś pieniądze i nie robimy tego - podkreśla Grzeszczuk.
Rozmowy trwają. Rozpatrywane są również wnioski o dopłaty, których domaga się Energopol.