Reforma sądownictwa w Polsce będzie kontynuowana, przed Ministerstwem Sprawiedliwości jeszcze wiele wyzwań - mówił w "Rozmowach pod krawatem" poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak.
Polityk w poprzedniej kadencji pracował jako szef gabinetu Zbigniewa Ziobry. Gdy szefowa Sądu Najwyższego Magdalena Gersdorf mówi o "odbudowywaniu zaufania do sądów" - Kanthak zwracał uwagę na wyrok, jaki ostatnio zapadł w sprawie znanego dziennikarza związanego z opozycją - uniewinnionego, chociaż jechał bez prawa jazdy, ważnych badań technicznych i potrącił starszą kobietę na pasach.
- System, w którym nikt nie ma kontroli nad sądami prowadzi do takich sytuacji - mówił polityk. - Nigdzie indziej, jak w tym środowisku: środowisku prawniczym, wcześniej jeszcze w środowisku adwokatów i radców prawnych; nigdzie indziej nie było takiej kwestii, że jak ktoś chciał iść zostać sędzią czy adwokatem czy radcą prawnym, to zawsze ludzi mówili "a czy masz kogoś w rodzinie". To było kluczowe pytanie, bo jak nie masz w rodzinie, to nie masz sensu w ogóle starać się. Minister Ziobro razem ze śp. Przemysławem Gosiewskim w pierwszej kadencji (w latach 2005-2007 - przyp. red.) otworzyli zawody adwokatów, radców prawnych i notariuszy, a teraz otworzyliśmy zawód sędziego.
Kanthak podkreślał, że zmiany są potrzebne w całym systemie sprawiedliwości. Podawał przykład biegłych sądowych, także w wymienionej sprawie dziennikarza, sąd opierał się przede wszystkim na ich opinii.
- System, w którym nikt nie ma kontroli nad sądami prowadzi do takich sytuacji - mówił polityk. - Nigdzie indziej, jak w tym środowisku: środowisku prawniczym, wcześniej jeszcze w środowisku adwokatów i radców prawnych; nigdzie indziej nie było takiej kwestii, że jak ktoś chciał iść zostać sędzią czy adwokatem czy radcą prawnym, to zawsze ludzi mówili "a czy masz kogoś w rodzinie". To było kluczowe pytanie, bo jak nie masz w rodzinie, to nie masz sensu w ogóle starać się. Minister Ziobro razem ze śp. Przemysławem Gosiewskim w pierwszej kadencji (w latach 2005-2007 - przyp. red.) otworzyli zawody adwokatów, radców prawnych i notariuszy, a teraz otworzyliśmy zawód sędziego.
Kanthak podkreślał, że zmiany są potrzebne w całym systemie sprawiedliwości. Podawał przykład biegłych sądowych, także w wymienionej sprawie dziennikarza, sąd opierał się przede wszystkim na ich opinii.