W czwartek Sąd Apelacyjny w Szczecinie odroczył ogłoszenie wyroku w sporze pomiędzy Klubem Piłki Siatkowej Chemik Police a Polickim Stowarzyszeniem Piłki Siatkowej Chemik Police. Sprawa dotyczy 1,4 mln złotych z tytułu zawartej między stronami umowy.
Proces przez trzy lata toczył się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. W wyniku wyroku sądu pierwszej instancji kwota sporu została przyznana władzom stowarzyszenia.
Zdaniem pełnomocnika siatkarskiej spółki KPS Chemik Police Bartłomieja Sochańskiego, sprawa dotychczas odbywała się w niewłaściwym trybie, dlatego w czwartek złożył wniosek o stwierdzenie nieważności całego postępowania.
- Porozumienia pomiędzy klubami sportowymi, których przedmiotem jest wychowanie młodzieży, współpraca trenerów, przekazywanie zawodniczek i miejsc w lidze, to nie jest właściwie sprawa cywilna. To jest sprawa, którą powinny zajmować się sądy specjalistyczne, powołane przez organizacje sportowe - tłumaczy Sochański.
Zdaniem pełnomocnika siatkarskiego stowarzyszenia PSPS Chemik Police Przemysława Gaca, tryb prowadzonego przez trzy lata postępowania sądowego był właściwy i dlatego oczekuje od sądu ostatecznego rozstrzygnięcia w tej sprawie.
- Te elementy, które pojawiły się w argumentacji strony przeciwnej, nie są dla nas zaskoczeniem. Wydaje mi się, że nie powinny doprowadzić do zmiany wyroku sądu pierwszej instancji. Jedynym nowym elementem jest wniosek o stwierdzenie nieważności całego postępowania, który nie ma racji bytu i nie będzie uwzględniony przez Sąd Apelacyjny. Natomiast do samego rozstrzygnięcia trzeba poczekać dwa tygodnie - mówi Gac.
Wyrok przed Sądem Apelacyjnym w Szczecinie w sporze pomiędzy Klubem Piłki Siatkowej Chemik Police a Polickim Stowarzyszeniem Piłki Siatkowej Chemik Police zapadnie 30 stycznia.
Zdaniem pełnomocnika siatkarskiej spółki KPS Chemik Police Bartłomieja Sochańskiego, sprawa dotychczas odbywała się w niewłaściwym trybie, dlatego w czwartek złożył wniosek o stwierdzenie nieważności całego postępowania.
- Porozumienia pomiędzy klubami sportowymi, których przedmiotem jest wychowanie młodzieży, współpraca trenerów, przekazywanie zawodniczek i miejsc w lidze, to nie jest właściwie sprawa cywilna. To jest sprawa, którą powinny zajmować się sądy specjalistyczne, powołane przez organizacje sportowe - tłumaczy Sochański.
Zdaniem pełnomocnika siatkarskiego stowarzyszenia PSPS Chemik Police Przemysława Gaca, tryb prowadzonego przez trzy lata postępowania sądowego był właściwy i dlatego oczekuje od sądu ostatecznego rozstrzygnięcia w tej sprawie.
- Te elementy, które pojawiły się w argumentacji strony przeciwnej, nie są dla nas zaskoczeniem. Wydaje mi się, że nie powinny doprowadzić do zmiany wyroku sądu pierwszej instancji. Jedynym nowym elementem jest wniosek o stwierdzenie nieważności całego postępowania, który nie ma racji bytu i nie będzie uwzględniony przez Sąd Apelacyjny. Natomiast do samego rozstrzygnięcia trzeba poczekać dwa tygodnie - mówi Gac.
Wyrok przed Sądem Apelacyjnym w Szczecinie w sporze pomiędzy Klubem Piłki Siatkowej Chemik Police a Polickim Stowarzyszeniem Piłki Siatkowej Chemik Police zapadnie 30 stycznia.