"Poleciłem zbadanie zajęć z taktyki miejskiej. To próba wyszkolenia rodzimych zadymiarzy rodem z zachodu" - powiedział w "Rozmowie pod Krawatem" Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości.
Stołeczny ratusz przeznaczył 3,6 miliona złotych na warsztaty z "taktyki miejskiej/ulicznej działania grupowego", które były prowadzone w ramach Społecznej Szkoły Antykapitalizmu, organizowanej przez Biennale Warszawa.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest właściwym organem, ale zbadamy do jakiego podmiotu zgłosić sprawę i - w ramach przewidzianych prawem procedur - wyjaśniać - dodał minister.
- Tutaj rzeczywiście jest bardzo dużo wątpliwości czy nie mamy do czynienia po prostu z działalnością o charakterze bezprawnym, która jeżeli nie ma charakteru terrorystycznego, bo może nie ma, to przynajmniej ma charakter, który godzi w porządek prawny. Szkolenie ludzi, aby uprawiać bojówki jest czymś niewłaściwym i nielegalnym, więc musimy się temu przyjrzeć - podkreślał Romanowski.
Dyrektor instytucji Biennale Warszawa Paweł Wodziński, tłumaczył lokalnym mediom, że zajęcia nie służyły propagowaniu przemocy, a wręcz przeciwnie, "były warsztatami antyprzemocowymi i antydyskryminacyjnymi. Uczyły uczestników, jak bronić się przed agresją".
Biennale Warszawa, jak czytamy na stronie placówki, to interdyscyplinarna instytucja kultury, prowadząca działalność artystyczną, badawczo-naukową, edukacyjną oraz społeczną.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest właściwym organem, ale zbadamy do jakiego podmiotu zgłosić sprawę i - w ramach przewidzianych prawem procedur - wyjaśniać - dodał minister.
- Tutaj rzeczywiście jest bardzo dużo wątpliwości czy nie mamy do czynienia po prostu z działalnością o charakterze bezprawnym, która jeżeli nie ma charakteru terrorystycznego, bo może nie ma, to przynajmniej ma charakter, który godzi w porządek prawny. Szkolenie ludzi, aby uprawiać bojówki jest czymś niewłaściwym i nielegalnym, więc musimy się temu przyjrzeć - podkreślał Romanowski.
Dyrektor instytucji Biennale Warszawa Paweł Wodziński, tłumaczył lokalnym mediom, że zajęcia nie służyły propagowaniu przemocy, a wręcz przeciwnie, "były warsztatami antyprzemocowymi i antydyskryminacyjnymi. Uczyły uczestników, jak bronić się przed agresją".
Biennale Warszawa, jak czytamy na stronie placówki, to interdyscyplinarna instytucja kultury, prowadząca działalność artystyczną, badawczo-naukową, edukacyjną oraz społeczną.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Murzyni, obecnie na ulicach USA, również działają antyprzemocowo i antydyskryminacyjnie...
#ODI#
a co tam słychać w sprawie sędziów-hejterów - pracowników ministerstwa sprawiedliwości?
Przecież oni, będąc najbliższymi współpracownikami Ziobry działali na szkodę konkretnych sędziów z niskich pobudek zasługujących na szczególne potępienie, ergo: działali na szkodę interesu publicznego oraz wymiaru sprawiedliwości.
I cóż pan raczył uczynić??? Co zrobiły rzeczniki typu Radzik???
Nic. Bo przecież "za czynienie dobra nie wsadzamy".
Aż strach myśleć, co jest owym "dobrem"....
"Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest właściwym organem," - jeśli urzędnik zajmuje się tym, co nie leży w jego kompetencjach, to czyż to nie jest przekraczaniem uprawnień? Ponoć to karalne.
"ale zbadamy do jakiego podmiotu zgłosić sprawę i - w ramach przewidzianych prawem procedur - wyjaśniać - dodał minister."
I sprawa jasna! Jest człowiek - szukamy paragrafu.
Jak za komuny
@ODI@