Dziś Minister Skarbu Państwa spotkał się ze związkowcami i zarządem Stoczni Szczecińskiej Nowej. Na konferencji prasowej ministra głos zabierał głównie przedstawiciel inwestora z grupy KEM, do której należy Mostostal Chojnice.

Pracownicy Stoczni Szczecińskiej Nowa dowiedzieli się, że zakład ma zostać podzielony na spółki. Załogę czeka restrukturyzacja zatrudnienia, co wiązać się będzie ze zmianą stanowisk pracy i kwalifikacji.

Minister Skarbu Państwa Aleksander Grad nie chciał złożyć jasnej deklaracji czy wierzy w zatwierdzenie programów restrukturyzacji dla polskich stoczni. - Komisja Europejska bardziej na chłodno to wszystko analizuje - mówi.

Przedstawiciel inwestora, który chce kupić Stocznię Szczecińską Nowa Zbigniew Urbaniec z Grupy KEM, do której należy Mostostal Chojnice, uważa że Komisja Europejska przyjmie program restrukturyzacji przedstawiony przez Mostostal. - Z przebiegu rozmów w Brukseli wynoszę przekonanie, że program jest akceptowany w swoich podstawowych założeniach - uważa Urbaniec.

Zawiedzeni efektami spotkania byli przedstawiciele związków zawodowych. - To było kolejne rozczarowanie ze strony ministra, który nie przedstawił żadnych konkretnych informacji - mówi Jacek Kantor z Solidarności'80 Stoczni Szczecińskiej Nowa.

Związki zawodowe uzyskały deklarację właściciela Mostostalu Chojnice, że nie podpisze umowy prywatyzacyjnej bez wynegocjowania pakietu socjalnego dla załogi stoczni. Po przejęciu przez Mostostal zostanie utrzymana nazwa Stocznia Szczecińska. Zakład ma budować statki zaawansowane technologicznie bez kontenerowców, których dziś buduje najwięcej.