W warszawskim szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji rozpoczęły się szczepienia na koronawirusa. Jako pierwsi zostali zaszczepieni pielęgniarka i lekarz z tego szpitala. Pierwsze szczepienia także w Szczecinie.
Po szczepieniu zachęcała wszystkich do przyjęcia szczepionki. Powiedziała, że nie miała wątpliwości, czy się zaszczepić. - Żeby Święta Wielkanocne nie były takie, jak Boże Narodzenie. Żeby być z rodzinami, to niestety apeluję, żeby się zaszczepić. Są osoby niezdecydowane również w moim środowisku. Moją postawą pokazuję, że warto się zaszczepić, żeby wrócić do normalności - przekonywała Jakubowska.
Przed kamerami zaszczepiono pierwsze pięć osób, które reprezentują wszystkie profesje medyczne walczące z epidemią koronawirusa: pielęgniarki, lekarzy, ratowników medycznych i diagnostów laboratoryjnych.
Teraz w całym kraju ruszy tak zwany "etap zero" akcji szczepień, w ramach którego wszyscy pracownicy medyczni będą mogli uodpornić się na COVID-19.
Szczepionki są rozwożone z magazynu Agencji Rezerw Materiałowych do szpitali węzłowych w całym kraju.
Wśród pierwszych osób, które zostaną zaszczepione, będzie pomoc medyczna i personel, który ma bezpośredni kontakt z pacjentami. W szpitalu MSWiA w Warszawie zaszczepionych zostanie łącznie około 370 osób.
Szczepienia rozpoczynają się w niedzielę także w Szczecinie. Pierwsza osoba otrzyma szczepionkę o 10 w szpitalu na Arkońskiej.
Wyprodukowana przez konsorcjum Pfizer/BioNTech szczepionka przeciwko koronawirusowi
jest równie bezpieczna, jak podawane grupie testowej placebo - przekonuje profesor Piotr Kuna, wiceprezydent Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych. Lekarz z łódzkiego Uniwersytetu Medycznego podkreśla, że badania nad szczepionką wykazały jej skuteczność.
- Ta szczepionka nie tylko chroni przez zachorowaniem, ale nawet u tych, u których została podana i mimo tego zakazili się wirusem, przebieg był niezwykle łagodny. Jest to więc ochrona przez zachorowaniem, ale też przed ciężkim przebiegiem i zgonem - powiedział prof. Kuna.
Po szczepieniu pacjent jest poddawany kilkunastominutowej obserwacji, a następną dawkę szczepionki należy przyjąć po 21 dniach od wykonania pierwszego szczepienia.
O 8.30 jako pierwsza została zaszczepiona Alicja Jakubowska - naczelna pielęgniarka szpitala przy Wołoskiej.
Wyprodukowana przez konsorcjum Pfizer/BioNTech szczepionka przeciwko koronawirusowi jest równie bezpieczna, jak podawane grupie testowej placebo - przekonuje profesor Piotr Kuna, wiceprezydent Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych.
Alicja Jakubowska po szczepieniu zachęcała wszystkich do przyjęcia szczepionki. Powiedziała, że nie miała wątpliwości, czy się zaszczepić.