Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Rotmistrz Witold Pilecki. Fot. pl.wikipedia.org, Old photos in color
Rotmistrz Witold Pilecki. Fot. pl.wikipedia.org, Old photos in color
73 znicze zostaną we wtorek ustawione o godzinie 20.00 na rondzie Witolda Pileckiego, u zbiegu ulic Ku Słońcu i Sikorskiego w Szczecinie. To w rocznicę zamordowania rotmistrza.
Natomiast godzinę wcześniej w kościele św. Jana Ewangelisty zostanie odprawiona msza święta w jego intencji.

Rotmistrz zginął za ojczyznę - mówi Bartłomiej Ilcewicz z Fundacji Patriotycznej imienia Witolda Pileckiego.

- 25 maja 1948 roku o godzinie 21.30 w mokotowskim więzieniu na ulicy Rakowieckiej w Warszawie z rąk funkcjonariusza bezpieki Piotra Śmietańskiego ginie Witold Pilecki. Ginie za to, że walczył o wolną i niepodległą Polskę. Za to, że chciał ojczyzny innej, przede wszystkim wolnej i w pełni suwerennej - mówi Ilcewicz.

Dwa lata temu Instytut Witolda Pileckiego powstał w Berlinie. Jak mówi Hanna Radziejowska z Instytutu, Niemcy nie znają historii rotmistrza.

- Niemcy nic nie wiedzą. Po pierwsze jest takie zdumienie, że ktoś taki był. Jak oni słyszą tę historię to jest takie zaskoczenie, że ktoś mógł na ochotnika pójść do Auschwitz, ktoś alarmował świat. Jak to się stało, że w 1942 roku aż tyle było wiadomo, Alianci wiedzieli i nic nie zrobili - mówi Radziejowska.

Witold Pilecki zasłynął m.in. utworzeniem konspiracji w hitlerowskim obozie w Auschwitz oraz raportami, które informowały aliantów o zbrodniach Niemców na Żydach. Został aresztowany w maju 1947 r., osadzony w areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej w Warszawie i poddany okrutnemu śledztwu. Oskarżony i skazany przez władze komunistyczne Polski Ludowej na karę śmierci, stracony został w 1948.
Rotmistrz zginął za ojczyznę - mówi Bartłomiej Ilcewicz z Fundacji Patriotycznej imienia Witolda Pileckiego.
Jak mówi Hanna Radziejowska z Instytutu, Niemcy nie znają historii rotmistrza.

Dodaj komentarz 4 komentarze

Wielki Polak. Wielki Patriota. Tragiczna i godna najwyższego szacunku postać.
Tym bardziej tragiczna, że znalazła się na sztandarach ugrupowania gardzącego praworządnością, łamiącego po bolszewicku demokrację i upokarzającego na arenie międzynarodowej Polskę.
Polskę, o którą walczyli i życie za nią oddawali Patrioci tacy, jak właśnie Rotmistrz Pilecki.
Pilecki kolego Nowak (z PO) urodził się w Ołońcu – mieście w Karelii, północno-zachodniej części Imperium Rosyjskiego. Pochodził z polskiej rodziny szlacheckiej pieczętującej się herbem Leliwa. Jego dziadek, Józef Pilecki, siedem lat spędził na zesłaniu na Syberii za udział w powstaniu styczniowym. Ojciec Witolda, Julian Pilecki po ukończeniu studiów w Instytucie Leśnym w Petersburgu, przyjął posadę leśnika w Karelii, co było spowodowane represjami wobec Polaków na terenach wcielonych w XVIII wieku do Imperium Rosyjskiego. Nie mogli oni obejmować posad odpowiadających ich wykształceniu. Po wstąpieniu w związek małżeński z Ludwiką Osiecimską zamieszkali w Ołońcu. Tam urodziło im się pięcioro dzieci: Maria, Józef (zmarł w wieku 5 lat), Witold, Wanda i Jerzy. Jego siostra Maria Pilecka (1899–1991) została nauczycielką i bibliotekarką[5].

Od 1910 Pileccy mieszkali w Wilnie, gdzie Witold uczył się w szkole handlowej. Już przed pierwszą wojną światową należał do zakazanego przez władze rosyjskie harcerstwa, gdzie w otoczeniu przełożonych (m.in. malarza Stanisław Jarockiego i Stanisława Kościałkowskiego) oraz rówieśników (m.in. braci Mackiewiczów) uczył się pierwszych zasad konspiracji. Po wybuchu I wojny światowej i zajęciu w 1915 Wilna przez Niemców, przeniósł się wraz matką i rodzeństwem do majątku stryja w Hawryłkowie niedaleko Witebska. Naukę kontynuował w Orle, gdzie po raz pierwszy zetknął się ze środowiskiem polskiej konspiracji politycznej, powiązanej z POW. Tam wszedł do Koła Polskiego, pozostającego pod zwierzchnictwem Stanisława Swianiewicza. Według wspomnień Witolda Ferchmina Pilecki przyjechał do Orła w 1915 r. W tym mieście był zastępowym zastępu „Puhaczy” (wraz z Witoldem Ferchminem, Zenonem Zdanowiczem, Hipolitem Olechnowiczem, Alfredem Brenneisenem, Norbertem Brenneisenem, Władysławem Piaseckim, Alfredem Niwińskim, Gustawem Napiórkowskim) Pierwszej Orłowskiej Drużyny Harcerskiej im. księcia Józefa Poniatowskiego, której drużynowym był Józef Skwarnicki, ojciec poety Marka Skwarnickiego. Następnie był przybocznym tej drużyny. W 1916 roku założył tam własną drużynę harcerską. W 1917 roku, po rewolucji lutowej, obaleniu caratu i powstaniu Rządu Tymczasowego harcerstwo polskie wyszło z podziemia.
Witold Pilecki – pierwszy z prawej – jako członek drużyny harcerskiej w 1917

W tych okolicznościach wiosną 1918 roku drużyna Pileckiego dokonała napadu na magazyny wojskowe pod Orłem, zaopatrując się w niezbędne mundury i broń celem przebicia się do I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego. Plan się nie powiódł, jednak dzięki rozluźnieniu frontu prawie wszyscy starsi harcerze, w tym Witold Pilecki, opuścili Orzeł i przedostali się na tereny odradzającej się Polski. Pod koniec 1918 roku Pilecki wziął udział w walkach polskiej Samoobrony, która w dniu 31 grudnia wyparła Niemców z Wilna. Po nadejściu do Wilna Armii Czerwonej kontynuował walkę w partyzanckim „pułku paniczów” pod wodzą Jerzego Dąbrowskiego „Łupaszki”[6]. Maturę zdał w 1921 roku. Kontaktów z harcerstwem jednak nie stracił. Z raportu Komendy Harcerskiej w Kownie z 1919 wynika, że był drużynowym VIII drużyny im. Adama Mickiewicza w Wilnie (wikipedia)
@Jasiu - nie musisz tu wklejać całego internetu, aby zakwakać słowa prawdy ;)
Niestety Niemiec nic nie wie o Polakach !

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty