Przyczyną katastrofy były prawdopodobnie złe warunki pogodowe - maszyna runęła na ziemię 36 minut po północy.
- Dziś odwaga i determinacja dwóch litewskich pilotów może być wzorem - mówił, w
homilii, arcybiskup metropolita szczecińsko-kamieński Andrzej Dzięga. - Oni wtedy też postanowili coś pokazać, że naród litewski i że państwo litewskie ma swoje miejsce, nie tylko pośród innych narodów ziemi, ale też i w planach rozwoju myśli technicznej i w planach możliwych osiągnięć człowieka. Każdy naród jest ważny, i każde państwo jest ważne. Każdy człowiek może być ważnym składnikiem dziejów świata.
W bazylice pojawili się w niedzielę politycy i samorządowcy na czele z wojewodą zachodniopomorskim Zbigniewem Boguckim. Steponasa Dariusa i Stasysa Girenasa upamiętnili także ambasador Litwy Eduardas Borisovas oraz konsul honorowy Litwy w Szczecinie Wiesław Wierzchoś.
Po południu uroczystości przeniosą się do Pszczelnika, gdzie 88 lat temu zginęli litewscy piloci.