Wprowadzenie nowych przepisów, które mają gwarantować bezpieczne wyznawanie religii zapowiedział w Szczecinie wiceminister sprawiedliwości.
Marcin Romanowski wyjaśniał, że bezpośrednim powodem są ostatnie przykłady ataków na Kościół, a prace nad nowymi regulacjami już trwają.
Jak dodał, na razie za wcześnie, aby mówić o szczegółach. - To z czym mamy do czynienia w ostatnich miesiącach, to bezprecedensowy atak na chrześcijaństwo w szczególności. Poczynając od mowy nienawiści, poprzez wszelkiego rodzaju akty złośliwego przeszkadzanie w uroczystościach religijnych, po wręcz fizyczne ataki, które zagrażają życiu i zdrowiu osób, właśnie ze względu na ich wyzwanie - tłumaczył Romanowski.
Nowe przepisy mają również wspierać organizacje i stowarzyszenia, które angażują się w walkę przeciwko ograniczaniu wolności wyznania i słowa.
Jak dodał, na razie za wcześnie, aby mówić o szczegółach. - To z czym mamy do czynienia w ostatnich miesiącach, to bezprecedensowy atak na chrześcijaństwo w szczególności. Poczynając od mowy nienawiści, poprzez wszelkiego rodzaju akty złośliwego przeszkadzanie w uroczystościach religijnych, po wręcz fizyczne ataki, które zagrażają życiu i zdrowiu osób, właśnie ze względu na ich wyzwanie - tłumaczył Romanowski.
Nowe przepisy mają również wspierać organizacje i stowarzyszenia, które angażują się w walkę przeciwko ograniczaniu wolności wyznania i słowa.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Tło konferencji czysto przypadkowe?
"Nowe przepisy mają również wspierać organizacje i stowarzyszenia, które angażują się w walkę przeciwko ograniczaniu wolności wyznania i słowa."
To o to własnie idzie - o pieniądze dla faszyzujacych organizacji, których bojownicy ukrywają się pod niby-religijnymi płaszczykami tzw. obrońców i rycerzy, a de facto sieją zło, przemoc i nienawiść.
Łyse karki, kibole, zwykli chuligani, dla których jedyną religią jest SIŁA i PRZEMOC.
ja bym jeszcze rozumiał, gdyby te stowarzyszenia składały się z alumnów, kleryków, diakonów czy nowicjuszy zakonnych, ale nie!
Oni za bardzo lubią wódę, dragi i czasami dziewuchy lub (częściej) chłopaczków. Bo takie towarzystwo tych niby "obrońców" religii. Kiedyś skini, dziś - obrońcy wiary. Chrześcijaństwo "bronione" bejzbolem i kastetem. A w tle pieniądze, pieniądze, pieniądze....
Leczcie się! przed 2015 nie było tego problemu!
W kraju gdzie kościoły nie płacą podatków, w każdym mieście główna droga ma imię papieża a w każdej szkole i urzędzie wisi krzyż, chrześcijanie czują się prześladowani. Serio?