Punkt opieki nad dziećmi z Ukrainy na Dworcu Głównym w Szczecinie kończy dziś pracę.
Od wybuchu wojny prowadziło go Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Teraz nie jest już tak potrzebny, ponieważ do Szczecina przyjeżdża znacznie mniej Ukraińców.
Przez ostatnie trzy miesiące przebywało w nim trzy tysiące młodych uchodźców. Na początku działał więc praktycznie 24 godziny na dobę, w ostatnim czasie od 8:00 do 20:00.
- Wiedzę i to doświadczenie przełożyliśmy na ten dworzec, powołaliśmy tam naszych pedagogów i wychowawców, przesunęliśmy ich z placówek wsparcia dziennego. Byli tam również psychologowie, terapeuci i psychoterapeuci, którzy wolontaryjnie się tam udzielają, a na co dzień prowadzą np. specjalistyczne placówki - mówi Angelika Muchowska z TPD w Szczecinie.
Towarzystwo będzie jednak nadal opiekować się dziećmi z Ukrainy w potrzebie, między innymi w Centrum Wsparcia Dziecka i Rodziny przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie 4 w Szczecinie.
Przez ostatnie trzy miesiące przebywało w nim trzy tysiące młodych uchodźców. Na początku działał więc praktycznie 24 godziny na dobę, w ostatnim czasie od 8:00 do 20:00.
- Wiedzę i to doświadczenie przełożyliśmy na ten dworzec, powołaliśmy tam naszych pedagogów i wychowawców, przesunęliśmy ich z placówek wsparcia dziennego. Byli tam również psychologowie, terapeuci i psychoterapeuci, którzy wolontaryjnie się tam udzielają, a na co dzień prowadzą np. specjalistyczne placówki - mówi Angelika Muchowska z TPD w Szczecinie.
Towarzystwo będzie jednak nadal opiekować się dziećmi z Ukrainy w potrzebie, między innymi w Centrum Wsparcia Dziecka i Rodziny przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie 4 w Szczecinie.
- Wiedzę i to doświadczenie przełożyliśmy na ten dworzec, powołaliśmy tam naszych pedagogów i wychowawców, przesunęliśmy ich z placówek wsparcia dziennego. Byli tam również psychologowie, terapeuci i psychoterapeuci, którzy wolontaryjnie się tam udzielają, a na co dzień prowadzą np. specjalistyczne placówki - mówi Angelika Muchowska z TPD w Szczecinie.