Tropikalna pogoda sprzyja opalaniu, ale tu też trzeba uważać. Szok termiczny i zakażenie - tak może się skończyć źle zaopiekowane oparzenie słoneczne.
- Jeśli chodzi o pierwszą doraźną pomoc, należy przemyć letnią wodą, dokładnie zmyć z powierzchni skóry pozostałości kremu po opalaniu oraz piasku. Nie należy skóry smarować żadnymi tłustymi kremami. Wywołuje to pogłębienie oparzenia słonecznego. Zamiast tego należy stosować specjalne emulsje chłodzące, albo wykorzystać stare, babcine sposoby, czyli zsiadłe mleko, kefir, jogurt - wyjaśnia Jarosław Włodarczyk, ratownik WOPR Świnoujście.
I oczywiście unikać ponownej ekspozycji na słońce. A oparzeń najlepiej unikać, pamiętajmy o kremie z filtrem i parasolu na plaży.