Kraszanki, malowanki, jajka barwione na różne kolory: m.in. w kwiecie hibiskusa, czy czerwonej kapuście. To wielkanocne pisanki namalowane przez Marię Kopeć, sołtys wsi Giżyno koło Pyrzyc.
Zajmują honorowe miejsce w domu gospodyni. Jest ich tak dużo, że leżą w kilku koszyczkach i są ozdobą wielkanocnego stołu.
- Mam tu zaczęty już kwiatek i dorysuje następne płatki. Najbardziej popularne to są malowane w cebuli. Dlatego, że te skrobanki gotowane w łupinach skorup cebuli, można przechowywać parę lat. Z wnuczkiem malujemy jajka takim pisakami, gdzie zawijamy to w ręcznik papierowy, namalowane są różne kreski, kolory, ale też jajka tak zwane marmurkowe, gdzie oklejamy je w łupinach cebuli i czosnku - mówi Maria Kopeć.
Pani Maria swoją pasją do malowania pisanek zaraziła swojego 6-letniego wnuka Jakuba.
- Widziałem, jak babcia malowała. Wtedy zaczęłam robić tak jak babcia. Trochę mnie nauczyła, a trochę mama mi pokazywała - mówi wnuczek.
Zwyczaj zdobienia jaj był i wciąż jest powszechny w polskiej tradycji wielkanocnej.
- Mam tu zaczęty już kwiatek i dorysuje następne płatki. Najbardziej popularne to są malowane w cebuli. Dlatego, że te skrobanki gotowane w łupinach skorup cebuli, można przechowywać parę lat. Z wnuczkiem malujemy jajka takim pisakami, gdzie zawijamy to w ręcznik papierowy, namalowane są różne kreski, kolory, ale też jajka tak zwane marmurkowe, gdzie oklejamy je w łupinach cebuli i czosnku - mówi Maria Kopeć.
Pani Maria swoją pasją do malowania pisanek zaraziła swojego 6-letniego wnuka Jakuba.
- Widziałem, jak babcia malowała. Wtedy zaczęłam robić tak jak babcia. Trochę mnie nauczyła, a trochę mama mi pokazywała - mówi wnuczek.
Zwyczaj zdobienia jaj był i wciąż jest powszechny w polskiej tradycji wielkanocnej.