Drugi Stargardzki Korowód Dziejów przeszedł uroczyście ulicami miasta. Organizacją przemarszu, który miał tym razem przypomnieć 560. rocznicę zakończenia wojny pszennej Stargardu ze Szczecinem, zajęło się Muzeum Archeologiczno-Historyczne.
Piotr Tarnawski ze stargardzkiego muzeum podkreślał, że w ten sposób muzealnicy chcą opowiadać o historii na ulicach miasta.
- Ma być to dynamiczna lekcja na żywo, więc chcemy przedstawić te postaci historyczne, pokazać, że też są z nami uczestnicy - mówi Tarnawski.
Maszerująca w korowodzie pani Katarzyna nie ukrywała, że czuje się bardzo dobrze ze swoją postacią.
- Strój jest z około osiemnastego wieku, barokowy. Bawię się jak dziecko - przyznaje pani Katarzyna.
Dla pani Agnieszki to również świetny pomysł.
- Ale to wymaga czasu, bo jednak my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich imprez, gdzie się trzeba przebrać, ale myślę, że to się przyjmie - zauważa pani Agnieszka.
Orszak po przejściu ulicami miasta dotarł do Parku Chrobrego, gdzie zgodnie z przekazem sprzed ponad pięciu wieków przypomniano ceremonię zawarcia pokoju między Stargardem a Szczecinem
- Ma być to dynamiczna lekcja na żywo, więc chcemy przedstawić te postaci historyczne, pokazać, że też są z nami uczestnicy - mówi Tarnawski.
Maszerująca w korowodzie pani Katarzyna nie ukrywała, że czuje się bardzo dobrze ze swoją postacią.
- Strój jest z około osiemnastego wieku, barokowy. Bawię się jak dziecko - przyznaje pani Katarzyna.
Dla pani Agnieszki to również świetny pomysł.
- Ale to wymaga czasu, bo jednak my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich imprez, gdzie się trzeba przebrać, ale myślę, że to się przyjmie - zauważa pani Agnieszka.
Orszak po przejściu ulicami miasta dotarł do Parku Chrobrego, gdzie zgodnie z przekazem sprzed ponad pięciu wieków przypomniano ceremonię zawarcia pokoju między Stargardem a Szczecinem