Na brak ogórków narzekają ogrodnicy i plantatorzy w regionie, którzy w tym roku muszą się borykać z zarazami infekującymi uprawy. Przez to ceny wzrastają, bo popyt jest, a towaru brakuje.
O trudnościach, jakie w tym roku napotkali ogrodnicy opowiada pan Ryszard, rolnik z gminy Przybiernów. - Chwasty, strasznie ślimaki. No nie jest dobry rok. Wydawałoby się, że wszystko się dobrze zapowiada. Potem przymrozki zniszczyły. Potem było gradobicie. Teraz zaraza. Wilgotne powietrze sprzyja rozwojowi zarazy - mówi pan Ryszard.
Problem potwierdzają sprzedawcy ze Świnoujskiego targowiska. - Jest po tych przymrozkach mniejszy dostęp do asortymentu. Plantatorzy ceny windują w górę. Dodatkowym problemem ze zdobyciem ogórków są teraz zimne noce, czyli ogórek nie dochodzi i po prostu nie ma czego zbierać na tych polach, przez to cena ogórka wzrasta - mówią sprzedawcy.
Przyczyną większości problemów na uprawach w tym roku jest mączniak, czyli choroba wywołana przez grzyby.
Problem potwierdzają sprzedawcy ze Świnoujskiego targowiska. - Jest po tych przymrozkach mniejszy dostęp do asortymentu. Plantatorzy ceny windują w górę. Dodatkowym problemem ze zdobyciem ogórków są teraz zimne noce, czyli ogórek nie dochodzi i po prostu nie ma czego zbierać na tych polach, przez to cena ogórka wzrasta - mówią sprzedawcy.
Przyczyną większości problemów na uprawach w tym roku jest mączniak, czyli choroba wywołana przez grzyby.