Prezydent Donald Trump zapowiedział, że nałoży 25% cła na globalny import samochodów i części samochodowych do Stanów Zjednoczonych. Wejdą one w życie 3 kwietnia. Amerykański prezydent zagroził też nałożeniem większych ceł na Unię Europejską i Kanadę, jeśli połączą siły przeciwko USA w odpowiedzi na zapowiedziane opłaty celne.
Na decyzję Trumpa zareagowała zarówno Unia Europejska, jak i poszczególne państwa świata i branża samochodowa. Ursula von der Leyen napisała na portalu X, że "głęboko żałuje decyzji Stanów Zjednoczonych o nałożeniu ceł na eksport samochodów z Unii". Szefowa Komisji Europejskiej zwróciła uwagę, że "cła to podatki - złe dla firm, jeszcze gorsze dla konsumentów, zarówno w USA, jak i we Wspólnocie". Dodała, że Unia Europejska "będzie nadal szukać rozwiązań negocjacyjnych, chroniąc jednocześnie swoje interesy gospodarcze".
Także wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Teresa Ribera krytycznie oceniła decyzję prezydenta Trumpa i już zapowiedziała, że Unia odpowie na amerykańskie cła. Nie podała jednak szczegółów.
W podobnym tonie wypowiada się ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jej zdaniem wojna celna z Ameryką nikomu nie służy. Odnosząc się do decyzji Donalda Trumpa podkreśliła, że będzie ona szkodliwa zarówno dla biznesu, jak i konsumentów. "I na pewno Europa nie będzie jej nakręcać" - dodała. Wyraziła też nadzieję, że "wspólne spotkanie ministrów UE do spraw handlu wyprowadzi nas z zagrożeń podwyżki cen i wywoływania kolejnej inflacji na rynkach światowych".
Z kolei wicekanclerz Niemiec, minister gospodarki Robert Habeck oczekuje ostrej odpowiedzi Unii Europejskiej na ogłoszone przez Trumpa cła. Stany Zjednoczone są bowiem największym odbiorcą aut z Niemiec. Zdaniem polityka, mocna odpowiedź będzie sygnałem, iż Europa nie ulegnie wobec amerykańskiej polityki celnej. Podobne zdanie mają też inni politycy niemieccy.
Również brytyjska ministra finansów Rachel Reeves ostrzega, że "wojna celna zaszkodziłaby obu stronom". W BBC mówiła, że ma nadzieję, iż Londynowi uda się uzyskać wyłączenie lub ulgi. Zapewniła, że trwają w tej sprawie rozmowy. " Nasze gospodarki są ze sobą tak blisko powiązane. Milion Brytyjczyków pracuje dla amerykańskich firm i odwrotnie" - stwierdziła.
Podobnie premier Japonii Ishiba Shigeru zapowiada odpowiedź na amerykańskie cła. "Japonia dokładnie rozważy swoją odpowiedź. Wszystkie opcje będą na stole, w tym środki zaradcze" - powiedział. Japońscy producenci samochodów, eksportujący wiele aut do USA, coraz bardziej bowiem obawiają się wpływu ceł na ich rynek.
Natomiast polskie Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych zwraca uwagę, że decyzja może mieć "istotne konsekwencje" w tym także dla fabryk w kraju nad Wisłą.
Także wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Teresa Ribera krytycznie oceniła decyzję prezydenta Trumpa i już zapowiedziała, że Unia odpowie na amerykańskie cła. Nie podała jednak szczegółów.
W podobnym tonie wypowiada się ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jej zdaniem wojna celna z Ameryką nikomu nie służy. Odnosząc się do decyzji Donalda Trumpa podkreśliła, że będzie ona szkodliwa zarówno dla biznesu, jak i konsumentów. "I na pewno Europa nie będzie jej nakręcać" - dodała. Wyraziła też nadzieję, że "wspólne spotkanie ministrów UE do spraw handlu wyprowadzi nas z zagrożeń podwyżki cen i wywoływania kolejnej inflacji na rynkach światowych".
Z kolei wicekanclerz Niemiec, minister gospodarki Robert Habeck oczekuje ostrej odpowiedzi Unii Europejskiej na ogłoszone przez Trumpa cła. Stany Zjednoczone są bowiem największym odbiorcą aut z Niemiec. Zdaniem polityka, mocna odpowiedź będzie sygnałem, iż Europa nie ulegnie wobec amerykańskiej polityki celnej. Podobne zdanie mają też inni politycy niemieccy.
Również brytyjska ministra finansów Rachel Reeves ostrzega, że "wojna celna zaszkodziłaby obu stronom". W BBC mówiła, że ma nadzieję, iż Londynowi uda się uzyskać wyłączenie lub ulgi. Zapewniła, że trwają w tej sprawie rozmowy. " Nasze gospodarki są ze sobą tak blisko powiązane. Milion Brytyjczyków pracuje dla amerykańskich firm i odwrotnie" - stwierdziła.
Podobnie premier Japonii Ishiba Shigeru zapowiada odpowiedź na amerykańskie cła. "Japonia dokładnie rozważy swoją odpowiedź. Wszystkie opcje będą na stole, w tym środki zaradcze" - powiedział. Japońscy producenci samochodów, eksportujący wiele aut do USA, coraz bardziej bowiem obawiają się wpływu ceł na ich rynek.
Natomiast polskie Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych zwraca uwagę, że decyzja może mieć "istotne konsekwencje" w tym także dla fabryk w kraju nad Wisłą.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek


Radio Szczecin