Nowe odcinkowe pomiary prędkości pojawią się na polskich drogach najpóźniej do połowy przyszłego roku - zapowiada Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
- W całym kraju ma być ich 43 - w naszym województwie 4 - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas reakcji" rzecznik inspektoratu Wojciech Król. - Na A6: węzeł Dąbie, węzeł Rzęśnica, S3: Pucie - Goleniów Północ, również Brzozowo - Parłówko i S6 w okolicach Kołobrzegu
W ocenie Wojciecha Króla takie systemy sprawdzają się - uspokajają ruch i zwiększają bezpieczeństwo. Rzecznik inspektoratu dodał także, że miejsca gdzie pomiary są instalowane wskazują Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz policja.
W ocenie Wojciecha Króla takie systemy sprawdzają się - uspokajają ruch i zwiększają bezpieczeństwo. Rzecznik inspektoratu dodał także, że miejsca gdzie pomiary są instalowane wskazują Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz policja.
- Nasze analizy pokazują, że zaledwie około 1,5 proc. kierujących, przejeżdżających przez monitorowany odcinek drogi przekracza tam dopuszczalną prędkość - dodał Król.
Nowe odcinkowe pomiary prędkości są obecnie systematycznie instalowane i uruchamiane w całym kraju. Kiedy pojawią się w naszym województwie - na razie dokładnej daty jeszcze nie ma.
Urządzenia, które zostaną zainstalowane, to system żółtych kamer, automatycznie określający czas wjazdu i wyjazdu z kontrolowanego odcinka drogi. Kamery rejestrują m.in.: miejsce, datę i czas pomiaru, długość odcinka pomiarowego oraz maksymalną dozwoloną prędkość. Jeśli średnia prędkość przekroczy maksymalną dozwoloną na danym odcinku, możemy spodziewać się mandatu.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski

Radio Szczecin