Odpowiednia wilgotność w domu i obniżenie temperatury podczas nieobecności mogą obniżyć rachunki za ogrzewanie w okresie jesienno-zimowym.
- Ważne żeby temperatura spadła nie więcej niż o dwa stopnie, są jednak wyjątki - przekonuje specjalista od systemów grzewczych Hubert Marzyński. - W ramach naszej nieobecności w naszym mieszkaniu czy w naszym domu to jest maksymalna górna granica w przypadku instalacji grzejnikowej. Natomiast w przypadku instalacji ogrzewania podłogowego w ogóle nie zalecam obniżać tej temperatury.
Ekspert ostrzega przed nadmiernym chłodzeniem mieszkań, które może powodować wzrost wilgotności a to istotny czynnik wpływający na koszty ogrzewania domu.
- Nie powinna przekraczać 45 do 50 procent wilgotności w pomieszczeniu, ponieważ ta wyższa wilgotność powoduje, że o wiele większy jest koszt, ponieważ nie ogrzewamy tylko i wyłącznie właśnie powietrza, ale energię utajoną w formie wody, która nam krąży wokół nas - tłumaczy Marzyński.
Według danych Eurostatu energia cieplna w Polsce w latach 2015-2024 podrożała o 80 proc.
Ekspert ostrzega przed nadmiernym chłodzeniem mieszkań, które może powodować wzrost wilgotności a to istotny czynnik wpływający na koszty ogrzewania domu.
- Nie powinna przekraczać 45 do 50 procent wilgotności w pomieszczeniu, ponieważ ta wyższa wilgotność powoduje, że o wiele większy jest koszt, ponieważ nie ogrzewamy tylko i wyłącznie właśnie powietrza, ale energię utajoną w formie wody, która nam krąży wokół nas - tłumaczy Marzyński.
Według danych Eurostatu energia cieplna w Polsce w latach 2015-2024 podrożała o 80 proc.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin