Radio Szczecin
![Jeden z głównych kontrahentów upadłej stoczni, niemiecki armator Rickmers, został zmuszony do sprzedaży 15 kontenerowców. Powodem jest fatalna sytuacja na rynku. Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin/Archiwum]](serwis_informacyjny/pliki/2012/2012-03-29_1333030372.jpg)
Jeden z głównych kontrahentów upadłej stoczni, niemiecki armator Rickmers, został zmuszony do sprzedaży 15 kontenerowców. Powodem jest fatalna sytuacja na rynku. Fot. Łukasz Szełemej [PR Szczecin/Archiwum]
Jeden z głównych kontrahentów upadłej stoczni, niemiecki armator Rickmers, został zmuszony do sprzedaży 15 kontenerowców. Powodem jest fatalna sytuacja na rynku.
Trzy z nich to statki wybudowane w Szczecinie w 1993 roku o pojemności 1126 kontenerów. To Paul Rickmers, Peter Rickmers oraz Maria Rickmers.
Statki te budowane były z pieniędzy rozproszonych akcjonariuszy, czyli drobnych ciułaczy poprzez fundusze z Niemiec i Holandii. Dlatego wodowania obserwowali liczni uczestnicy, którzy do Szczecina przyjeżdżali z Niemiec.
Jeszcze kilka lat temu taka inwestycja dawała każdemu przynajmniej ośmioprocentowy zysk w ciągu roku. Dziś straty mogą sięgnąć nawet 80 procent.
Na terenach stoczniowych są jeszcze sekcje do budowy jednego kontenerowca. To większa jednostka. W takich warunkach rynkowych jego budowa staje się coraz mniej realna.
Statki te budowane były z pieniędzy rozproszonych akcjonariuszy, czyli drobnych ciułaczy poprzez fundusze z Niemiec i Holandii. Dlatego wodowania obserwowali liczni uczestnicy, którzy do Szczecina przyjeżdżali z Niemiec.
Jeszcze kilka lat temu taka inwestycja dawała każdemu przynajmniej ośmioprocentowy zysk w ciągu roku. Dziś straty mogą sięgnąć nawet 80 procent.
Na terenach stoczniowych są jeszcze sekcje do budowy jednego kontenerowca. To większa jednostka. W takich warunkach rynkowych jego budowa staje się coraz mniej realna.
![Minikoncert odbył się w ramach kwietniowej odsłony cyklu [3x1].](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_640_0/2024-04-20_171364948510.jpg)
