To najważniejszy weekend w światowym kinie. W niedzielę 97. raz w historii zostaną rozdane filmowe Oscary. Same statuetki do Las Angeles trafiają ze stanu Nowy Jork.
Słynne statuetki Oscara powstają w warsztacie w regionie Hudson Valley, środkowo - północnej części stanu Nowy Jork. Są symbolem najlepszych filmów od 1929 roku.
Edycja tekstu: Jacek Rujna, Piotr Kołodziejski
Na końcową fazę produkcji statuetka wysyłana jest na nowojorski Brooklyn, gdzie jest powlekana miedzią, a następnie niklowana i pokryta 24-karatowym złotem. Wszystko waży około 4 kilogramów.New year, new stage, same timeless tradition ✨ Each year, a fresh design takes center stage for Hollywood’s biggest night. Learn more about the history of the #Oscars stage in the Academy Awards History Gallery. pic.twitter.com/U9tWag5tcM
— Academy Museum of Motion Pictures (@AcademyMuseum) February 27, 2025
Pojedynczy Oscar wart jest około 400 dolarów. Szacuje się, że od 1929 roku Amerykańska Akademia Filmowa rozdała ponad 3 tysiące statuetek. Przedstawia nagiego rycerza trzymającego dwuręczny miecz stojącego na rolce filmu.
Zaraz po pandemii sama ceremonia rozdania Oscarów straciła nieco na znaczeniu, co odzwierciedlało się w telewizyjnej oglądalności, jednak ostatnio liczba widzów znowu zaczęła rosnąć. Ceremonia rozdania Oscarów przez wiele lat praktycznie się nie zmieniała. Zdaniem wielu widzów, stała się nudna i w tym należy upatrywać przyczyn spadku oglądalności. Eksperci są zgodni, że impreza ta nigdy nie osiągnie już tak wysokiej oglądalności, jak w latach ubiegłych. Decyduje o tym postęp technologiczny i możliwość odtworzenia skrótów w sieci.
W roku 2021 w Stanach wręczenie Oscarów oglądało 10 milionów widzów. 12 miesięcy później 16 milionów, a w 2024 transmisję z Hollywood obejrzało blisko 20 milionów Amerykanów. Rekord padł w 2014 roku, gdy przed telewizorami zasiadło 40 milionów mieszkańców USA.
Koszt ceremonii rozdania Oscarów w Hollywood to około 60 milionów dolarów. Natomiast średni koszt ubioru gwiazd, które pojawiają się na czerwonym dywanie, wynosi półtora miliona dolarów.
Edycja tekstu: Jacek Rujna, Piotr Kołodziejski