Rosja wprowadza zakaz importu żywności ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii - ogłosił premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew.
To reakcja na sankcje, jakie Zachód zastosował wobec Rosji w związku z konfliktem na Ukrainie.
Rosyjski zakaz obowiązuje od 7. sierpnia i obejmuje owoce, warzywa, mięso i nabiał.
- Będzie utrzymany przez rok - poinformował Miedwiediew.
Na embargo natychmiast zareagowała Białoruś. Jak zadeklarował tamtejszy wiceminister rolnictwa, Leanid Marynicz, Białoruś jest gotowa zastąpić zachodnie towary na rosyjskim rynku swoimi produktami.
- Zamienimy holenderskie ziemniaki i polskie jabłka, u nas wszystko jest - powiedział Marynicz w wywiadzie dla jednej z rosyjskich agencji prasowych.
Rosja zamierza teraz sprowadzać żywność z Brazylii i Nowej Zelandii.
Na Ukrainie w czwartek z wizytą przebywa sekretarz generalny NATO. Anders Fogh Rasmussen spotka się z prezydentem Petrem Poroszenką i premierem Arsenijem Jaceniukiem. Ta wizyta odbywa się dzień po tym, jak Sojusz Północnoatlantycki poinformował o tym, że Rosja zgromadziła 20 tysięcy żołnierzy przy granicy z Ukrainą.
Według NATO, Moskwa podsyca konflikt na Ukrainie i przygotowuje się do inwazji. Jako pretekst może podać misję humanitarną lub pokojową. Anders Fogh Rasmussen nie ujawnił, o czym będzie rozmawiał z ukraińskimi przywódcami. Na Twitterze napisał jedynie, że wylądował w Kijowie po to, by zaproponować Ukrainie i prezydentowi Poroszence polityczne poparcie NATO.
Rosyjski zakaz obowiązuje od 7. sierpnia i obejmuje owoce, warzywa, mięso i nabiał.
- Będzie utrzymany przez rok - poinformował Miedwiediew.
Na embargo natychmiast zareagowała Białoruś. Jak zadeklarował tamtejszy wiceminister rolnictwa, Leanid Marynicz, Białoruś jest gotowa zastąpić zachodnie towary na rosyjskim rynku swoimi produktami.
- Zamienimy holenderskie ziemniaki i polskie jabłka, u nas wszystko jest - powiedział Marynicz w wywiadzie dla jednej z rosyjskich agencji prasowych.
Rosja zamierza teraz sprowadzać żywność z Brazylii i Nowej Zelandii.
Na Ukrainie w czwartek z wizytą przebywa sekretarz generalny NATO. Anders Fogh Rasmussen spotka się z prezydentem Petrem Poroszenką i premierem Arsenijem Jaceniukiem. Ta wizyta odbywa się dzień po tym, jak Sojusz Północnoatlantycki poinformował o tym, że Rosja zgromadziła 20 tysięcy żołnierzy przy granicy z Ukrainą.
Według NATO, Moskwa podsyca konflikt na Ukrainie i przygotowuje się do inwazji. Jako pretekst może podać misję humanitarną lub pokojową. Anders Fogh Rasmussen nie ujawnił, o czym będzie rozmawiał z ukraińskimi przywódcami. Na Twitterze napisał jedynie, że wylądował w Kijowie po to, by zaproponować Ukrainie i prezydentowi Poroszence polityczne poparcie NATO.