Mija 74. rocznica likwidacji krakowskiego getta. Aby upamiętnić ofiary holocaustu, ulicami miasta przeszedł Marsz Pamięci.
Uczestnicy wyruszyli z placu Bohaterów Getta na krakowskim Podgórzu. To ten sam plac, na którym w 1943 roku hitlerowcy urządzili selekcję. Mieszkańcy Krakowa i goście z Izraela przemaszerowali trasą, którą pokonali Żydzi prowadzeni do obozu w Płaszowie.
Na terenie dawnego obozu odmówiono kadisz, czyli modlitwę za zmarłych. Przy tablicy upamiętniającej zamordowanych złożono kwiaty i - zgodnie z żydowską tradycją - kamienie.
Przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie Tadeusz Jakubowicz mówił, że dzisiejszy marsz to podtrzymanie pamięci o ofiarach holocaustu. - Ci, którzy zginęli będą żyć, dopóki żyjący o nich będą pamiętać. Minęło już 74 lata od momentu, kiedy ludzi z krakowskiego getta wprowadzono na plac, na którym obecnie znajdują się tablice. Później już była tylko droga, która prowadziła w jednym kierunku, w kierunku już wcześniej przygotowanego obozu - podkreślił.
Krakowskie getto było jednym z pięciu największych w Generalnym Gubernatorstwie. Do ostatecznej likwidacji getta hitlerowcy przystąpili w marcu 1943 roku.
Na terenie dawnego obozu odmówiono kadisz, czyli modlitwę za zmarłych. Przy tablicy upamiętniającej zamordowanych złożono kwiaty i - zgodnie z żydowską tradycją - kamienie.
Przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie Tadeusz Jakubowicz mówił, że dzisiejszy marsz to podtrzymanie pamięci o ofiarach holocaustu. - Ci, którzy zginęli będą żyć, dopóki żyjący o nich będą pamiętać. Minęło już 74 lata od momentu, kiedy ludzi z krakowskiego getta wprowadzono na plac, na którym obecnie znajdują się tablice. Później już była tylko droga, która prowadziła w jednym kierunku, w kierunku już wcześniej przygotowanego obozu - podkreślił.
Krakowskie getto było jednym z pięciu największych w Generalnym Gubernatorstwie. Do ostatecznej likwidacji getta hitlerowcy przystąpili w marcu 1943 roku.