Zwolennicy przeprowadzenia referendum szkolnego zapowiadają protest, w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, czyli 4 września. To odpowiedź na odrzucenie przez Sejm uchwały o referendum w sprawie systemu oświaty.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz nie chce na razie ujawnić, jaką formę będzie miał protest.
- Każda forma pokazania, że ta reforma to jest bawienie się dziećmi, a jednocześnie lekceważeniem opinii publicznej, lekceważeniem środowiska nauczycielskiego jest możliwa do wykorzystania - mówi prezes ZNP.
Zwolennicy referendum edukacyjnego chcieliby, żeby protest miał wymiar ogólnopolski. Komitet referendalny zapowiada także monitorowanie skutków wprowadzania reformy.
Rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska podkreśla, że działania wprowadzające reformę już zostały podjęte.
- Mamy nowe podstawy programowe, mamy przeszkolonych nauczycieli, mamy też zapewnione finansowanie dla samorządów na wdrażanie potrzebnych zmian. W związku z tym apelujemy, żeby nie niepokoić rodziców, którzy to będą mogli bez obaw zaprowadzić dzieci 4 września do szkół, tak aby rozpocząć nowy rok szkolny - dodaje Anna Ostrowska.
Zwolennicy referendum szkolnego - ZNP, inicjatywy rodzicielskie oraz część nauczycieli - zabiegali o przeprowadzenie referendum od 3 miesięcy. Wniosek w tej sprawie złożono do Sejmu w kwietniu. Zebrano pod nim 910 tys. podpisów. W środę Komisja Ustawodawcza zdecydowała, że referendum mogłoby się odbyć 17 września 2017 roku.
- Każda forma pokazania, że ta reforma to jest bawienie się dziećmi, a jednocześnie lekceważeniem opinii publicznej, lekceważeniem środowiska nauczycielskiego jest możliwa do wykorzystania - mówi prezes ZNP.
Zwolennicy referendum edukacyjnego chcieliby, żeby protest miał wymiar ogólnopolski. Komitet referendalny zapowiada także monitorowanie skutków wprowadzania reformy.
Rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska podkreśla, że działania wprowadzające reformę już zostały podjęte.
- Mamy nowe podstawy programowe, mamy przeszkolonych nauczycieli, mamy też zapewnione finansowanie dla samorządów na wdrażanie potrzebnych zmian. W związku z tym apelujemy, żeby nie niepokoić rodziców, którzy to będą mogli bez obaw zaprowadzić dzieci 4 września do szkół, tak aby rozpocząć nowy rok szkolny - dodaje Anna Ostrowska.
Zwolennicy referendum szkolnego - ZNP, inicjatywy rodzicielskie oraz część nauczycieli - zabiegali o przeprowadzenie referendum od 3 miesięcy. Wniosek w tej sprawie złożono do Sejmu w kwietniu. Zebrano pod nim 910 tys. podpisów. W środę Komisja Ustawodawcza zdecydowała, że referendum mogłoby się odbyć 17 września 2017 roku.