Państwowa Komisja Wyborcza ma zastrzeżenia do zmian w Kodeksie wyborczym proponowanych przez PiS. Projekt nowelizacji wprowadza między innymi dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin oraz zmniejszenie liczebności mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw.
Przewodniczący PKW sędzia Wojciech Hermeliński mówił podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami, że proponowane zmiany mogą zaburzyć proces wyborczy. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość tłumaczy, że zmiany w ustawach samorządowych prowadzą do tego, by proces wyborczy został przeprowadzony rzetelnie przez bezstronne osoby.
Wojciech Hermeliński powiedział, że ma zastrzeżenia między innymi do propozycji dotyczącej podziału na okręgi wyborcze, którego mają dokonywać komisarze bez doświadczenia w tej kwestii i wymogu apolityczności.
- Jeżeli będą to czynić komisarze, co do których nie będzie żadnych rygorów stricte prawnych ich krępujących, to nie można wykluczyć, że ten podział będzie dokonywał się z korzyścią dla pewnych partii. Nie mówię akurat o konkretnych partiach w obecnym układzie politycznym. To może dotyczyć też przyszłości i zupełnie innych partii - mówił przewodniczący PKW.
Do zarzutów odnieśli się politycy PiS. Łukasz Schreiber wyjaśnił, że od decyzji komisarzy będzie można się odwołać. - Zarówno w przypadku zmian granic obwodów, to rady gmin, powiatów i sejmiku wojewódzkiego, zgodnie z projektem, będą opiniowały te zmiany. Będzie możliwość odwołania się także do Państwowej Komisji Wyborczej - tłumaczy polityk.
Łukasz Schreiber przyznał, że poruszona przez PKW sprawa wymogu apolityczności komisarzy wymaga przedyskutowania. Dodał, że to dopiero początek procesu legislacyjnego.
Wojciech Hermeliński powiedział, że ma zastrzeżenia między innymi do propozycji dotyczącej podziału na okręgi wyborcze, którego mają dokonywać komisarze bez doświadczenia w tej kwestii i wymogu apolityczności.
- Jeżeli będą to czynić komisarze, co do których nie będzie żadnych rygorów stricte prawnych ich krępujących, to nie można wykluczyć, że ten podział będzie dokonywał się z korzyścią dla pewnych partii. Nie mówię akurat o konkretnych partiach w obecnym układzie politycznym. To może dotyczyć też przyszłości i zupełnie innych partii - mówił przewodniczący PKW.
Do zarzutów odnieśli się politycy PiS. Łukasz Schreiber wyjaśnił, że od decyzji komisarzy będzie można się odwołać. - Zarówno w przypadku zmian granic obwodów, to rady gmin, powiatów i sejmiku wojewódzkiego, zgodnie z projektem, będą opiniowały te zmiany. Będzie możliwość odwołania się także do Państwowej Komisji Wyborczej - tłumaczy polityk.
Łukasz Schreiber przyznał, że poruszona przez PKW sprawa wymogu apolityczności komisarzy wymaga przedyskutowania. Dodał, że to dopiero początek procesu legislacyjnego.