Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
My Hrabiny. Myślę, więc zapisałam
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Wielka Brytania. Fot. pixabay.com / JordanHoliday (CC0 Public Domain)
Wielka Brytania. Fot. pixabay.com / JordanHoliday (CC0 Public Domain)
Brytyjski taksówkarz Ryan Barney, ratujący ludzi podczas czerwcowego zamachu na London Bridge, został ukarany mandatem za przejazd na czerwonym świetle. Sąd nie dał się przekonać, że wywożenie ludzi z dala od miejsca ataku było tamtego wieczoru ważniejsze niż przepisy drogowe.
Kiedy 3 czerwca trzech islamistów wjechało w tłum ludzi bawiących się nieopodal London Bridge i targu Borough Market, Ryan Barney skończył właśnie swój dyżur. Gdy jednak usłyszał doniesienia o zamachu, postanowił pojechać na miejsce i nieść pomoc. Jak mówił brytyjskim mediom, zainspirowała go historia taksówkarzy z Manchesteru, którzy po majowym ataku na halę koncertową za darmo rozwozili do domów uczestników tragicznie zakończonej imprezy.

Wkrótce w pojeździe taksówkarza znalazło się kilku przerażonych pasażerów marzących tylko o tym, by dotrzeć do domu. Po drodze Barney przejechał jednak na czerwonym świetle, a fotoradar uwiecznił to wykroczenie. Mężczyzna otrzymał mandat opiewający na 160 funtów. Postanowił się odwołać.

Zarządzająca radarem firma Transport for London oddała sprawę do sądu, który nakazał kierowcy zapłacić karę i dodatkowo uiścić koszty procedury odwoławczej. Tym samym suma wzrosła do 270 funtów. W rozmowie z dziennikiem "Independent" Barney wyraził żal, że w jego sprawie "trzymano się ściśle litery, a nie ducha prawa".
Relacja Adama Dąbrowskiego/Informacyjna Agencja Radiowa

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty