W Mińsku aresztowano dziennikarza Ramana Pratasiewicza, współzałożyciela kanału NEXTA. Grozi mu tam kara śmierci, gdyż białoruski reżim oskarża go o terroryzm.
Doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, Franak Wiaczorka powiedział agencji prasowej BNS, że samolot miał zostać przejęty przez białoruski myśliwiec MiG-29. Telewizja Biełsat przekazała, powołując się na służbę prasową Aleksandra Łukaszenki, że rozkaz eskortowania samolotu linii Ryanair do lądowania na lotnisku w Mińsku wydał białoruski prezydent. Wcześniej litewski portal LRT podał za przedstawicielką portów lotniczych na Litwie, że na pokładzie miało dojść do konfliktu pomiędzy pasażerem, a członkiem załogi. Stąd decyzja o lądowaniu w Mińsku. Tymczasem zatrzymanemu 26-letniemu Romanowi Protasiewiczowi grozi kara śmierci, gdyż białoruski reżim oskarża go o terroryzm.
Swiatłana Cichanouska za pośrednictwem Twittera zażądała uwolnienia Pratasiewicza, śledztwa Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego oraz nałożenia sankcji na Białoruś.
- Reżim Łukaszenki zagroził życiu pasażerów na pokładzie samolotu. Od teraz nikt lecący nad Białorusią nie może być bezpieczny. Potrzebna jest międzynarodowa reakcja - napisała.
Swiatłana Cichanouska oświadczyła, że Białorusini potrzebują teraz zdecydowanych działań oraz pomocy społeczności międzynarodowej. Jak powiedziała, dzisiaj Aleksander Łukaszenka osobiście wywołał międzynarodowy skandal z użyciem lotnictwa wojskowego tylko po to, aby rozprawić się z jednym człowiekiem. "Odtąd obywatelowi jakiegokolwiek kraju, który przelatuje nad białoruskim terytorium, nie da się zagwarantować nawet podstawowego bezpieczeństwa" - zaznaczyła Cichanouska.
Z kolei szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis w sieciach społecznościowych wyraził zaniepokojenie wydarzeniami na Białorusi. - Współpracujemy z międzynarodowymi partnerami, aby zapewnić bezpieczny powrót wszystkich podróżujących do Wilna - napisał w mediach społecznościowych minister.
Litewski prezydent zażądał natychmiastowego uwolnienia białoruskiego opozycjonisty Ramana Pratasiewicza oraz wezwał kraje NATO i Unii Europejskiej do reakcji. Litewski przywódca w wydanym oświadczeniu przypomniał, że Raman Pratasiewicz jest jednym z przedstawicieli białoruskiej opozycji, który otrzymał azyl na Litwie. "Żądam, aby białoruski reżim natychmiast go uwolnił oraz zezwolił mu i pozostałym pasażerom samolotu na kontynuowanie podróży do Wilna" - czytamy w komunikacie. Gitanas Nauseda zaapelował też do sojuszników z NATO i państw Unii Europejskiej o natychmiastową reakcję na zagrożenie, jakie Białoruś stanowi dla międzynarodowego lotnictwa cywilnego. "Społeczność międzynarodowa musi podjąć pilne działania, aby zapobiec powtórzeniu się podobnych incydentów" - pisze litewski prezydent. Nauseda zapowiedział, że poruszy ten temat na jutrzejszym posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli.
Unia Europejska przestrzegła władze Białorusi o odpowiedzialności za przejęcie samolotu Ryanair nad swoim terytorium i zmuszenie go do lądowania w Mińsku. Zażądano również wypuszczenia wszystkich pasażerów oraz umożliwienie im dalszej podróży. Samolot Ryanair osiągnął już niemal terytorium Litwy, gdy jej pilot otrzymał z mińskiego lotniska polecenie posadzenia maszyny. Pretekstem była rzekoma bomba na pokładzie.
Sekretarz generalny NATO zaapelował o międzynarodowe śledztwo w sprawie przejęcia samolotu przez białoruski reżim. Szefowie unijnych instytucji wezwali białoruski reżim do zwolnienia pasażerów i załogi.
Raman Pratasiewicz wyjechał z Białorusi w 2019 roku, dzięki współpracy z kanałem NEXTA. Następnie został jego redaktorem. W ubiegłym roku relacjonował wybory na Białorusi i późniejsze protesty. Białoruskie siły bezpieczeństwa wszczęły przeciw niemu kilka spraw karnych, a KGB umieściło go na liście terrorystów.
Swiatłana Cichanouska za pośrednictwem Twittera zażądała uwolnienia Pratasiewicza, śledztwa Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego oraz nałożenia sankcji na Białoruś.
- Reżim Łukaszenki zagroził życiu pasażerów na pokładzie samolotu. Od teraz nikt lecący nad Białorusią nie może być bezpieczny. Potrzebna jest międzynarodowa reakcja - napisała.
Swiatłana Cichanouska oświadczyła, że Białorusini potrzebują teraz zdecydowanych działań oraz pomocy społeczności międzynarodowej. Jak powiedziała, dzisiaj Aleksander Łukaszenka osobiście wywołał międzynarodowy skandal z użyciem lotnictwa wojskowego tylko po to, aby rozprawić się z jednym człowiekiem. "Odtąd obywatelowi jakiegokolwiek kraju, który przelatuje nad białoruskim terytorium, nie da się zagwarantować nawet podstawowego bezpieczeństwa" - zaznaczyła Cichanouska.
Z kolei szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis w sieciach społecznościowych wyraził zaniepokojenie wydarzeniami na Białorusi. - Współpracujemy z międzynarodowymi partnerami, aby zapewnić bezpieczny powrót wszystkich podróżujących do Wilna - napisał w mediach społecznościowych minister.
Litewski prezydent zażądał natychmiastowego uwolnienia białoruskiego opozycjonisty Ramana Pratasiewicza oraz wezwał kraje NATO i Unii Europejskiej do reakcji. Litewski przywódca w wydanym oświadczeniu przypomniał, że Raman Pratasiewicz jest jednym z przedstawicieli białoruskiej opozycji, który otrzymał azyl na Litwie. "Żądam, aby białoruski reżim natychmiast go uwolnił oraz zezwolił mu i pozostałym pasażerom samolotu na kontynuowanie podróży do Wilna" - czytamy w komunikacie. Gitanas Nauseda zaapelował też do sojuszników z NATO i państw Unii Europejskiej o natychmiastową reakcję na zagrożenie, jakie Białoruś stanowi dla międzynarodowego lotnictwa cywilnego. "Społeczność międzynarodowa musi podjąć pilne działania, aby zapobiec powtórzeniu się podobnych incydentów" - pisze litewski prezydent. Nauseda zapowiedział, że poruszy ten temat na jutrzejszym posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli.
Unia Europejska przestrzegła władze Białorusi o odpowiedzialności za przejęcie samolotu Ryanair nad swoim terytorium i zmuszenie go do lądowania w Mińsku. Zażądano również wypuszczenia wszystkich pasażerów oraz umożliwienie im dalszej podróży. Samolot Ryanair osiągnął już niemal terytorium Litwy, gdy jej pilot otrzymał z mińskiego lotniska polecenie posadzenia maszyny. Pretekstem była rzekoma bomba na pokładzie.
Sekretarz generalny NATO zaapelował o międzynarodowe śledztwo w sprawie przejęcia samolotu przez białoruski reżim. Szefowie unijnych instytucji wezwali białoruski reżim do zwolnienia pasażerów i załogi.
Raman Pratasiewicz wyjechał z Białorusi w 2019 roku, dzięki współpracy z kanałem NEXTA. Następnie został jego redaktorem. W ubiegłym roku relacjonował wybory na Białorusi i późniejsze protesty. Białoruskie siły bezpieczeństwa wszczęły przeciw niemu kilka spraw karnych, a KGB umieściło go na liście terrorystów.