Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej i specjalista od spraw wschodnich, mówił że kryzys polityczny na Białorusi dał początek społeczeństwu obywatelskiemu w tym kraju. Jego zdaniem, masowy sprzeciw wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki był wyrazem odrębności narodu białoruskiego od Rosji oraz jego własnych aspiracji.
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz mówił, że Aleksander Łukaszenka od 1994 roku jest gwarantem interesów rosyjskich na Białorusi. W zamian za to utrzymuje się u władzy. Wiceminister podkreślił przy tym rolę polskiego rządu we wspieraniu białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej. Jak powiedział, wydano do tej pory ponad milion wiz dla Białorusinów. Wiceszef MSZ mówił, że dzięki temu Białorusini mogli nabrać innej perspektywy, która pozwoliła "im odnaleźć siebie samych i upomnieć się raz jeszcze o swoje własne państwo".
Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal i wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz byli zgodni co do tego, że niezależna od Rosji Białoruś jest Polsce potrzebna i stanowi część racji stanu naszego państwa.