Amerykanie przyspieszają ewakuację z Afganistanu. Z pomocą wojsk Stanów Zjednoczonych kraj ten opuściło już ponad 80 tysięcy osób.
Co 40 minut z lotniska w Kabulu startuje samolot pełen Amerykanów i Afgańczyków, którzy pomagali siłom koalicyjnym w tym kraju, a po przejęciu władzy przez talibów chcą opuścić Afganistan.
Oficjalna liczba ewakuowanych od 14 sierpnia przekroczyła 82 tysiące.
- Tylko Stany Zjednoczone są w stanie zorganizować i wykonać tak złożoną misję na tak dużą skalę - przekonywał amerykański sekretarz stanu, Anthony Blinken.
Wśród ewakuowanych znajdowało się 4500 Amerykanów. Kolejnych 500 czeka na odlot.
Około tysiąca obywateli USA nie odpowiedziało na telefony, wysyłane do nich e-maile i wiadomości tekstowe.
- Podejrzewamy, że wiele z tych osób ma podwójne obywatelstwo. Niektórzy mogą nie chcieć wyjeżdżać z różnych powodów - może mają tam rodziny albo całe życie spędzili w Afganistanie - mówiła rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki.
Biały Dom oraz Departament Stanu zapewniają, że zapewnią obywatelom amerykańskim możliwość ewakuacji nawet po 31 sierpnia, kiedy przewidziano zakończenie amerykańskiej misji wojskowej w Afganistanie.