Sejm skierował do prac w sejmowej komisji finansów poselski projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług.
Jest on elementem tarczy antyinflacyjnej 2.0, która ma wejść w życie od 1 lutego i obowiązywać do końca lipca. Projekt zakłada, że stawka podatku VAT na żywność, gaz i nawozy będzie wynosiła 0. Projekt obniża też VAT na prąd i ciepło - do 5 procent i na paliwo - do 8 procent.
W imieniu wnioskodawców projekt przedstawił Sejmowi poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Kosztowniak. Jak mówił, celem proponowanych rozwiązań jest przeciwdziałanie skutkom inflacji.
Podczas debaty przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych opowiedzieli się za dalszymi pracami nad projektem. Ich zdaniem, "projekt jest spóźniony o dwa miesiące". Mówiła o tym między innymi Krystyna Sibińska z Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem, projekt nowelizacji powinien być przedłożeniem rządowym z "pełną analizą skutków".
Krzysztof Paszyk z klubu Koalicja Polska-PSL mówił, że rolnicy nie odczują obniżki VAT-u na nawozy sztuczne. Jak mówił, podatek ten jest przez gospodarstwa rolne odliczany. Dodawał, że nawozy podrożały o 300-400 procent.
Wiceminister finansów Mariusz Gojny mówił, że projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług ma związek z "zaistniałą, bardzo trudna sytuacją gospodarczą, wpływającą negatywnie na warunki życia społeczeństwa". Stąd - powiedział - zawiera on niestandardowe i przejściowe rozwiązania, które mają zahamować wzrost cen, a co za tym idzie, pomóc w walce ze społeczno-gospodarczymi skutkami wzrastającej inflacji. Dodał, że jest ona spowodowana wysokimi cenami paliw, gazu, energii oraz odbudową gospodarki po pandemii COVID-19.
Drugie czytanie projektu odbędzie się jutro około 13.00.
W projekcie zapisano też, że przedsiębiorcy będą mieli obowiązek zamieszczenia przy kasie informacji o obniżonym podatku VAT.
Ekonomiści szacują, że poprzednia tarcza przyniosła poziom wypłaszczenia inflacji na poziomie od 1 do 1,5 procent. Obecne rozwiązania mają mieć podobny efekt.
Obniżka podatków wiąże się ze spadkiem dochodów państwa o ponad 11 miliardów złotych.
W imieniu wnioskodawców projekt przedstawił Sejmowi poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Kosztowniak. Jak mówił, celem proponowanych rozwiązań jest przeciwdziałanie skutkom inflacji.
Podczas debaty przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych opowiedzieli się za dalszymi pracami nad projektem. Ich zdaniem, "projekt jest spóźniony o dwa miesiące". Mówiła o tym między innymi Krystyna Sibińska z Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem, projekt nowelizacji powinien być przedłożeniem rządowym z "pełną analizą skutków".
Krzysztof Paszyk z klubu Koalicja Polska-PSL mówił, że rolnicy nie odczują obniżki VAT-u na nawozy sztuczne. Jak mówił, podatek ten jest przez gospodarstwa rolne odliczany. Dodawał, że nawozy podrożały o 300-400 procent.
Wiceminister finansów Mariusz Gojny mówił, że projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług ma związek z "zaistniałą, bardzo trudna sytuacją gospodarczą, wpływającą negatywnie na warunki życia społeczeństwa". Stąd - powiedział - zawiera on niestandardowe i przejściowe rozwiązania, które mają zahamować wzrost cen, a co za tym idzie, pomóc w walce ze społeczno-gospodarczymi skutkami wzrastającej inflacji. Dodał, że jest ona spowodowana wysokimi cenami paliw, gazu, energii oraz odbudową gospodarki po pandemii COVID-19.
Drugie czytanie projektu odbędzie się jutro około 13.00.
W projekcie zapisano też, że przedsiębiorcy będą mieli obowiązek zamieszczenia przy kasie informacji o obniżonym podatku VAT.
Ekonomiści szacują, że poprzednia tarcza przyniosła poziom wypłaszczenia inflacji na poziomie od 1 do 1,5 procent. Obecne rozwiązania mają mieć podobny efekt.
Obniżka podatków wiąże się ze spadkiem dochodów państwa o ponad 11 miliardów złotych.