Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel powiedział, że obserwujemy "oderwany od tego, czego chcą obywatele" pęd europejskich elit, by przyjąć pakt migracyjny i obowiązkową relokację migrantów.
"Prym wiedzie tutaj Europejska Partia Ludowa, czyli europejska partia Donalda Tuska i Władysława Kosiniaka-Kamysza" - podkreślił.
Radosław Fogiel, który był gościem Programu 1 Polskiego Radia, mówił, że w tym kontekście polskie referendum staje się jeszcze istotniejsze. Zachęcał do udziału w nim, bo jeśli frekwencja będzie odpowiednia, to jego wynik będzie wiążący dla każdego przyszłego rządu w Polsce, niezależnie od jego kształtu.
"Ale też rząd dzisiejszy uzyska bardzo mocny argument, żeby wspierać swoje stanowisko, sprzeciwiające się tej relokacji nielegalnych migrantów w Unii Europejskiej, a poza tym być może inne kraje zobaczą, że można, ze to jest sposób" - powiedział.
W hiszpańskiej Grenadzie po 9.00 rozpoczyna się unijny szczyt z udziałem przywódców 27 krajów. Jednym z głównych tematów jest migracja.
W Unii Europejskiej finalizowane są obecnie prace nad paktem migracyjnym przewidującym obowiązkową solidarność - albo kraje członkowskie zgodzą się na przyjmowanie migrantów, albo będą płacić za każdą nieprzyjętą osobę. Wstępnie oszacowano, że ma to być około 20 tysięcy euro.
Stanowisko Polski dotyczące paktu migracyjnego brzmi tak: "Twarde NIE dla narzucania na Polskę nielegalnych imigrantów" - podkreślił przed wylotem do Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Radosław Fogiel, który był gościem Programu 1 Polskiego Radia, mówił, że w tym kontekście polskie referendum staje się jeszcze istotniejsze. Zachęcał do udziału w nim, bo jeśli frekwencja będzie odpowiednia, to jego wynik będzie wiążący dla każdego przyszłego rządu w Polsce, niezależnie od jego kształtu.
"Ale też rząd dzisiejszy uzyska bardzo mocny argument, żeby wspierać swoje stanowisko, sprzeciwiające się tej relokacji nielegalnych migrantów w Unii Europejskiej, a poza tym być może inne kraje zobaczą, że można, ze to jest sposób" - powiedział.
W hiszpańskiej Grenadzie po 9.00 rozpoczyna się unijny szczyt z udziałem przywódców 27 krajów. Jednym z głównych tematów jest migracja.
W Unii Europejskiej finalizowane są obecnie prace nad paktem migracyjnym przewidującym obowiązkową solidarność - albo kraje członkowskie zgodzą się na przyjmowanie migrantów, albo będą płacić za każdą nieprzyjętą osobę. Wstępnie oszacowano, że ma to być około 20 tysięcy euro.
Stanowisko Polski dotyczące paktu migracyjnego brzmi tak: "Twarde NIE dla narzucania na Polskę nielegalnych imigrantów" - podkreślił przed wylotem do Brukseli premier Mateusz Morawiecki.