Unijne przepisy dotyczące praw i obowiązków pasażerów kolei zaczęły obowiązywać w Polsce. Od 3 grudnia podróżni mogą domagać się zwrotu 25 proc. ceny biletu w przypadku opóźnienia pociągu od 60 do 119 minut i 50 proc. wartości, jeśli skład przyjedzie dwie godziny po czasie.
Dotychczas takie prawo przysługiwało jedynie pasażerom połączeń międzynarodowych i najwyższej kategorii pociągów Express InterCity.
- Jesteśmy przygotowani na nowe przepisy. Mamy zapisane w budżecie specjalne środki na poczet przyszłych reklamacji - mówiła w magazynie "Radio Szczecin na Wieczór" Beata Czemerajda z PKP Intercity. - Nie spodziewamy się zalewu reklamacji. Wiemy jednak, że wiele osób będzie z tego korzystało, ponieważ będzie miało do tego prawo.
- Rozpatrzymy każdą reklamację, a jeśli będzie zasadna, wypłacimy zadośćuczynienie - powiedziała z kolei Marta Milewska, rzeczniczka Przewozów Regionalnych. - Mamy obowiązek odpowiadania na każdą skargę. Jest na to 30 dni.
Unijne przepisy przewidują również, że jeśli pociąg utknie na torach na całą noc, to podróżnym będzie przysługiwać prawo do zakwaterowania w hotelu.
Tylko w ubiegłym roku do PKP Intercity wpłynęło blisko 10 tysięcy reklamacji na opóźnione pociągi.
- Jesteśmy przygotowani na nowe przepisy. Mamy zapisane w budżecie specjalne środki na poczet przyszłych reklamacji - mówiła w magazynie "Radio Szczecin na Wieczór" Beata Czemerajda z PKP Intercity. - Nie spodziewamy się zalewu reklamacji. Wiemy jednak, że wiele osób będzie z tego korzystało, ponieważ będzie miało do tego prawo.
- Rozpatrzymy każdą reklamację, a jeśli będzie zasadna, wypłacimy zadośćuczynienie - powiedziała z kolei Marta Milewska, rzeczniczka Przewozów Regionalnych. - Mamy obowiązek odpowiadania na każdą skargę. Jest na to 30 dni.
Unijne przepisy przewidują również, że jeśli pociąg utknie na torach na całą noc, to podróżnym będzie przysługiwać prawo do zakwaterowania w hotelu.
Tylko w ubiegłym roku do PKP Intercity wpłynęło blisko 10 tysięcy reklamacji na opóźnione pociągi.